Krzysztof Krawczyk to z pewnością jeden z najbardziej znanych wokalistów w Polsce. Wygląda jednak na to, że fani nie będą mogli zobaczyć go już na scenie. Powodem jest pandemia koronawirusa połączona z problemami zdrowotnymi.
Krzysztof Krawczyk od dłuższego czasu zmaga się z problemami zdrowotnymi. Pod koniec 2019 roku przeszedł operację wszczepienia endoprotezy lewego stawu biodrowego. Nie udało mu się wrócić do pełnej formy i nadal zmagał się z bólem.
Później przyszedł rok 2020 i pandemia koronawirusa, która całkowicie wykluczyła możliwość koncertowania. Wygląda na to, że w tej sytuacji Krzysztof Krawczyk nie będzie już występował. „Krzysztof nie wróci na scenę. Nie będzie dawał koncertów. Za bardzo boimy się koronawirusa. Na szczęście żyliśmy skromnie i mamy oszczędności. Muzycy znaleźli inną pracę, chórek i kierowcy też, a manager Krzysztofa, Andrzej Kosmala przygotował wydanie nowej płyty „Horyzont”. Właśnie trafiła do sprzedaży” – powiedziała żona gwiazdora w rozmowie z „Super Expressem”.
Sam Krzysztof Krawczyk pożegnał się z fanami. „Żegnajcie. Finiszując w biegu mego życia nie wypatruję jednak napisu meta. Jako człowiek wierzący wiem, że dla mnie nie ma mety, bo przede mną jest horyzont, w którego stronę zmierzam. Lecz będę walczył do ostatniego dźwięku, chyba że od publiczności usłyszę: „Panu już dziękujemy”! Albo Bóg mój zaprosi mnie do swego niebiańskiego chóru. Zapewne skieruje mnie do sekcji polskiej, a tam spotkam tak wielu moich przyjaciół” – wyznał.
Czytaj także: Siłownie i baseny otwarte dla niektórych. Rząd zmienia obostrzenia!
Źr.: Super Express, WP