Wczoraj media obiegła smutna informacja, o tym, że zmarł Dariusz Gnatowski. Aktor znany m.in. z roli Arnolda Boczka w serialu „Świat według Kiepskich” miał 59 lat. Tymczasem „Super Express” ustalił, że przeprowadzony u niego test na obecność w organizmie wirusa SARS-CoV-2 dał wynik pozytywny. Tabloid zaznacza jednak, że nie ma pewności, czy zakażenie koronawirusem było bezpośrednią przyczyną śmierci.
Dariusz Gnatowski zmarł wczoraj w szpitalu Dietla w Krakowie. Z ustaleń mediów wynikało, że popularny aktor w ostatnich dniach zmagał się z zapaleniem płuc i ciężką niewydolnością oddechową. Kiedy trafił do szpitala, na ratunek zostało mało czasu, bo znajdował się w stanie krytycznym.
Tymczasem „Super Express” ustalił nieoficjalnie, że aktor zaraził się koronawirusem. „Według naszych ustaleń aktor miał wykonane testy na obecność koronawirusa, a ich wynik był pozytywny.” – czytamy na łamach „SE”. „Nie wiadomo jednak, czy koronawirus był przyczyną śmierci, nie jest tajemnicą, że od lat Gnatowski zmagał się z cukrzycą” – zastrzega dziennik.
Gnatowski walczył z cukrzycą
Aktor od wielu lat zmagał się z cukrzycą. Napisał nawet książkę „Dieta bez wyrzeczeń”, która podejmowała temat zdrowej żywności. Tematyce cukrzycy poświęcony był również spektakl „Słodki drań”, w którym Gnatowski zagrał główną rolę.
Artysta nie bał się mówić o swojej chorobie. Zwracał uwagę, że cukrzyca jest bardzo podstępna i początkowo łatwo ją zignorować. „Kiedyś podejrzewałem, że mam jakiś kłopot. Poszedłem do lekarza i dostałem tabletki. Nikt mi nie powiedział, że to jest choroba przewlekła, na którą trzeba leczyć się ciągle” – mówił w rozmowie z RMF FM w 2016 roku.
Gnatowski był aktorem teatralnym i filmowym. W przeszłości prowadził program „Przewodnik Włóczykija” w TVP1 oraz teleturniej „Słowa, słówka i półsłówka”. Niewątpliwie największą popularność przyniosła mu rola Arnolda Boczka w serialu „Świat według Kiepskich”.
Źr. se.pl; wmeritum.pl