Donald Tusk z uwagą śledzi przebieg protestów aborcyjnych w Polsce. Szef Europejskiej Partii Ludowej opublikował w sieci wpis, w którym zwrócił narzeka na postawę władz w obliczu epidemii. „Kalifat Polska 2020” – podsumował.
W piątek w Warszawie odbył się największy protest przeciwników zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce. Uczestnicy demonstracji ruszyli z trzech miejsc (z placu Zamkowego, placu Zawiszy i spod Kancelarii Premiera). Z ustaleń urzędników warszawskiego ratusza wynika, że w szczytowym momencie manifestowało 80-100 tys. osób.
Manifestację śledził w TVN24 były premier Donald Tusk. Na jego profilu partyjnym pojawiło się zdjęcie tłumu uczestników protestu. – Warszawa teraz! Jeszcze Polska nie zginęła – napisał Tusk.
Były premier odniósł się szerzej do piątkowego strajku w innym wpisie. Tusk przekonuje w nim, że politycy partii rządzącej zajmują się ochroną swoich interesów i wykorzystują do tego celu policję. Jednocześnie zarzucił im zaniedbywanie kwestii związanych z epidemią.
„Wódz, jego Partia i Kapłani. To ich bezpieczeństwa strzeże policja, to ich interesy są najwyższym państwowym priorytetem” – napisał polityk. „Obywatele przed zarazą muszą bronić się sami. Kalifat Polska 2020” – podsumował.
Wśród zatrzymanych są osoby uczestniczące w zajściach, do których doszło na Starym Mieście oraz w pobliżu ronda de Gaulle'a.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) October 30, 2020
Policjanci zatrzymali ponad 30 osób. Wszystkie są przewożone do jednostek policji w celu wykonania dalszych czynności procesowych.
Źródło: Twitter