Artyści ubolewają nad kolejnymi restrykcjami wprowadzanymi przez rząd. „Twoje faszystowskie państwo beztrosko położyło lachę” – napisał do premiera Tymon Tymański. „Domagam się rekompensaty” – zaapelował Rafał Szatan. Sytuację artystów skomentowała także Katarzyna Skrzynecka.
Środowisko artystyczne nie zostawia suchej nitki na rządowych restrykcjach. Wczoraj informowaliśmy o emocjonalnym wpisie Tymona Tymańskiego, który miał za złe premierowi Morawieckiemu, że odwołał mu ostatni koncert w listopadzie.
„W demokratycznym kraju uczciwy premier podaje się do dymisji. Ty się nie poddasz, tylko będziesz dalej iść w zaparte. Tak czy owak, kiedyś będziesz siedział… I żeby Ci nie bylo smutno, znajdziemy Ci odpowiednie towarzystwo” – napisał wokalista.
Rządowymi restrykcjami załamany jest Rafał Szatan. Aktor zwrócił uwagę, że rząd zrekompensował straty przedsiębiorcom poszkodowanym w wyniku zamknięcia cmentarzy, a jednocześnie ignoruje artystów.
” Panie premierze, skoro rząd jest w stanie zrekompensować straty za kwiaty, to domagam się rekompensaty za niegrane spektakle i koncerty! Za wszystkie bilety, wszystkie straty związane z waszymi decyzjami! He… a kościoły nadal otwarte” – napisał na Instagramie.
Katarzyna Skrzynecka otwarcie o restrykcjach: Kościółek otwarty, by tłumnie pomodlić się
Ostatni wątek poruszyła także Katarzyna Skrzynecka. Aktorka wyraziła niezadowolenie z powodu postępowania rządu. – Na planie „Na dobre i na złe” dotarła do nas właśnie informacja o ponownym całkowitym zamknięciu placówek kultury – napisała.
Skrzynecka ubolewa, że artyści nie mogą przyjść nawet dla 25 proc. publiczności. Jak informuje portal dziennik.pl, aktorka skomentowała również decyzję o ograniczeniach w kościołach. – Kościółek otwarty, by tłumnie pomodlić się o niewyrzynanie w pień kultury i sztuki – napisała ironicznie.
Źródło: Instagram, dziennik.pl, dorzeczy.pl