W sobotę amerykańskie media ogłosiły, że zwycięstwo Joe Bidena jest przesądzone. Na wiadomość zareagował prezydent Andrzej Duda. Jednak niektórzy komentatorzy zwrócili uwagę, że prezydent RP gratulował Bidenowi „udanej kampanii”, a nie zwycięstwa. Do sytuacji odniósł się rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.
Choć liczenie głosów w Stanach Zjednoczonych trwa nadal, to wydaje się niemal pewne, że zwycięzcą zostanie Joe Biden. Kandydat Demokratów uzyskał przewagę w kluczowych stanach i w sobotni wieczór przekroczył próg 270 głosów elektorskich.
Na wiadomość o zwycięstwie kandydata Demokratów z całego świata zaczęły płynąć gratulacje. Głos zabrał m.in. prezydent Andrzej Duda. „Gratulacje dla Joe Bidena za udaną kampanię prezydencką” – napisał prezydent. Duda podkreślił również, że czekając na nominację Kolegium Elektorów Polska liczy na podtrzymanie dobrych relacji z USA, a nawet na budowę „jeszcze mocniejszego sojuszu”.
Fakt, że Duda gratulował „udanej kampanii”, a nie zwycięstwa szybko zauważyli polscy komentatorzy. Część z nich uznaje, że wpis stawia nasz kraj w niezręcznej sytuacji. Tymczasem rzecznik prezydenta Błażej Spychalski nie widzi w oświadczeniu żadnych kontrowersji.
– System wyborczy w USA jest daleko inny niż ten który znamy w Europie. To system pośredni i to głosowanie, do którego doszło w USA polegało na wyborze elektorów w poszczególnych stanach i dopiero elektorzy dokonają wyboru i dopiero wtedy będzie można gratulować oficjalnie wyboru na prezydenta Joe Bidenowi – podkreślił w „Śniadaniu Polsat News”.
Prezydencki rzecznik zaznaczył jednak, że przesłanie gratulacji powinno być jednoznacznie odebrane. – My gratulujemy udanej kampanii, ale te gratulacje są jednoznaczne, że gratulujemy także wyboru – dodał.
Źródło: Polsat News, Twitter