Kard. Stanisław Dziwisz wydał oświadczenie, w którym poinformował, że jest gotowy do współpracy z niezależną komisją. To efekt reportażu TVN24 pt. „Don Stanislao”, w którym pojawiają się oskarżenia o tuszowanie przypadków pedofilii w Kościele.
Reportaż Marcina Gutowskiego, który ukazał się na antenie TVN24, wywołał niemałe zamieszanie. Ze zgromadzonych materiałów wynika, że kard. Stanisław Dziwisz mógł mieć wiedzę na temat skandalów pedofilskich w polskim i światowym Kościele.
Twórca reportażu próbował kontaktować się z kard. Dziwiszem. W końcu on sam do niego zadzwonił, by powiedzieć, że uprawia on „polowanie na czarownice”. „Na miłość boską! Człowiek, który służył trzydzieści dziewięć lat papieżowi. I teraz w mojej ojczyźnie! W mojej ojczyźnie! Niech pan to weźmie pod uwagę. To tylko to jest w Polsce. Jestem człowiekiem, który służył Kościołowi, służył papieżowi, służył Polsce. I teraz rozmaite oskarżenia? Na miłość boską! Gdyby pan wiedział, jak sprawa wyglądała, to by pan nigdy nie starał się w tej sprawie w jakiś sposób uczestniczyć” – powiedział.
Kard. Dziwisz wydał oświadczenie
Po emisji reportażu, kard. Dziwisz wydał oświadczenie opublikowane przez Katolicką Agencję Informacyjną. „Zależy mi na transparentnym wyjaśnieniu tych spraw. Nie chodzi o wybielanie lub ukrywanie ewentualnych zaniedbań, ale o rzetelne przedstawienie faktów. Dobro pokrzywdzonych jest wartością nadrzędną. Dzieci i młodzież nie mogą już nigdy doznać w Kościele krzywd, które miały miejsce w przeszłości” – mówił. „Jestem gotowy do pełnej współpracy z niezależną komisją, która wyjaśni te kwestie” – dodał.
Czytaj także: Kolejny projekt fundacji Kai Godek trafi do Sejmu. Znów wywoła burzę?
Źr.: TVN24, Katolicka Agencja Informacyjna