Polska zaczyna opanowywać epidemię? Dr Paweł Grzesiowski opublikował porównanie liczby wykrywanych zakażeń. Sytuację w kraju skomentował także prof. Włodzimierz Gut. Ekspert zdradził, kiedy będziemy mogli ogłosić sukces.
Podsumowując dane z ostatniego tygodnia, trudno nie zauważyć trendu stabilizacji liczby zachorowań – przekonuje immunolog, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do walki z Covid-19 dr Paweł Grzesiowski.
Lekarz skomentował w ten sposób wyniki testów na koronawirusa z ostatnich 7 dni. Dane Ministerstwa Zdrowia wskazują, że liczba nowych zakażeń oscyluje pomiędzy 21,7 a 27,7 tys.
Podsumowując dane z ostatniego tygodnia, trudno nie zauważyć trendu stabilizacji liczby zachorowań, niezależnie od tego czy jest 82 czy 43 tys. testów. Liczba nowych przypadków oscyluje między 21,7 a 27,7 tys. co oznacza mniejszą dynamikę krzywej zachorowań niż w październiku… pic.twitter.com/AbMyHRSWWH
— Pawel Grzesiowski (@grzesiowski_p) November 11, 2020
Może to sygnalizować, że obostrzenia wprowadzane przez rząd zaczęły hamować przyrost zakażeń. Do końcowego sukcesu jednak daleko, ponieważ stabilizacja oznaczałaby dzienne przyrosty zakażonych na poziomie ponad 20 tys.
Tymczasem Grzesiowski zwraca uwagę, że wciąż przybywa osób hospitalizowanych. – Codziennie, średnio, liczba pacjentów leczonych w szpitalach z powodu COVID-19 wzrasta o 360 osób, w tym 43 chorych wymaga respiratora – napisał.
Prof. Gut studzi optymizm: Decydujące będzie jutro, pojutrze
Sytuację z ostatnich dni skomentował także prof. Włodzimierz Gut. – Dzisiaj jest wyjątkowy dzień, w związku z czym trudno jest mówić o ilości zleceń i ilości wyników dodatnich. Zdaje się, że jest wyższa – powiedział w rozmowie z wpolityce.pl.
Wirusolog dodał jednak, że w przypadku wzrostu liczby pacjentów objawowych, wzrośnie także liczba testów. Kluczowe znaczenie ma jednak trend. – Decydujące będzie jutro, pojutrze. Jeżeli będzie niżej lub tyle samo, co było w zeszłym tygodniu, to oznacza, że się ustabilizowało, ale nie spadło – powiedział ekspert.
Prof. Guz zaznacza, że jest jeszcze za wcześnie by ogłosić sukces. – Jeżeli będzie ten rezultat czwartkowo-piątkowy, to dotyczy pierwszych obostrzeń. Te najnowsze dopiero się ujawnią za tydzień. Tak wygląda opóźnienie ze względu na biologię wirusa – zaznaczył.
Źródło: Twitter, wpolityce.pl