Janusz Korwin-Mikke wrócił na Facebooka. Nie oznacza to jednak, że serwis przywrócił skasowany wcześniej profil. Polityk publikuje jednak z innego profilu. Dodał również, że otrzymał telefon od „anonima”.
Ostatnio media obiegła niespodziewana informacja. Okazało się bowiem, że Facebook definitywnie skasował profil społecznościowy Janusza Korwin-Mikkego. Strona była niezwykle popularna w sieci. Obserwowało ją bowiem prawie 800 tysięcy osób. Jeden z liderów Konfederacji miał najwięcej polubień ze wszystkich polskich polityków.
Internauci oraz sam zainteresowany liczyli zapewne na to, że strona ponownie wróci na Facebooka, jednak tak się nie stało. Władze serwisu pozostają nieubłagane. Korwin-Mikke od lat publikował bowiem wpisy, które budziły ogromne kontrowersje.
Ku zaskoczeniu swoich fanów polityk wrócił na portal społecznościowy. Nie odzyskał wprawdzie starego konta. Okazało się jednak, że przed kilkoma lat założył zapasowe, z którego teraz może korzystać. Przy okazji zdradził, że otrzymał nietypowy telefon od nieznajomej osoby.
Korwin-Mikke wrócił na Facebooka. „Prosił o dyskrecję”
We wstępie swojego wpisu lider Konfederacji przyznaje, że otrzymał telefon od nieznajomej osoby. Korwin-Mikke twierdzi, że był to… pracownik Facebooka. „Zadzwonił do mnie przemiły Anonim. Prosił o dyskrecję, powiedział, że jest z FB, że przeprasza – ale represje dotyczą nie mnie osobiście, lecz konkretnej STRONY. Więc jeśli chcę, to mogę sobie założyć nową i pisać (a FB będzie zarabiał)” – napisał JKM.
„A ja przypomniałem sobie, że takową mam! Więc witam na nowej-starej stronie” – dodał doświadczony polityk, który lubi dolać oliwy do ognia. Cały wpis niżej.