Robert Lewandowski skomentował mecz Biało-Czerwonych z Holandią. Reprezentacja Polski, mimo obiecującego początku, przegrała 1:2 i zajęła trzecie miejsce w grupie Ligi Narodów. W trakcie spotkania kamery zarejestrowały zaskakującą sytuację między kapitanem polskiej kadry a trenerem Jerzym Brzęczkiem.
Reprezentacja Polski przegrała z Holandią 1:2. Bramkę zdobyliśmy już na początku spotkania, jednak w drugiej połowie Holendrzy odpowiedzieli dwoma szybkimi golami. Ostatecznie Polacy zajęli w swojej grupie trzecie miejsce. Wygrali Włosi, którzy zwyciężyli wczoraj nad Bośnią i Hercegowiną.
Robert Lewandowski zagrał z Holandią tylko w pierwszej połowie. Po meczu wyjaśnił, że zostało to ustalone wcześniej. „W trakcie meczu poczułem napięcie mięśnia, a przed meczem rozmawiałem z trenerem, że spróbuję zagrać przez czterdzieści pięć minut, aby nie ryzykować. A to dlatego, że podczas meczu z Włochami czułem napięty mięsień. Chciałem pomóc drużynie. Ustalenia były takie, że jeśli dam radę zagrać, to spróbuję. Nie wyciągajmy więc z tego daleko idących wniosków. Nie chciałem ryzykować pogłębienia czegoś większego” – powiedział.
Lewandowski: „Nie wiem, czego można się tu doszukiwać”
Lewandowski odniósł się również do domniemanego konfliktu z trenerem Jerzym Brzęczkiem. W trakcie spotkania kamery uchwyciły sytuację, w której kapitan polskiej kadry, jak się wydawało, niezbyt miał ochotę wysłuchiwać uwag trenera. Napastnik zaapelował jednak, by nie szukać drugiego dna. „Trener przekazywał uwagi dotyczącego Matiego Klicha, jeśli chodzi o poruszanie się po murawie. Wysłuchałem go i przekazałem mu te informacje. Nie wiem, czego można się tu doszukiwać, bo nie było to nic innego niż zwykła konwersacja na boisku. Nie wiem, czy powinienem w takich sytuacjach się śmiać czy płakać, że takie pytania otrzymuję” – powiedział.
Zdaniem kapitana polskiej kadry, możliwe jest, by reprezentacja pokazywała się z lepszej strony. „Myślę, że można było wycisnąć więcej. Dochodziliśmy do sytuacji, a zabrakło może ostatniego podania lub decyzji o takim podaniu. Wydaje mi się, że na pewno staraliśmy się grać lepiej w defensywie, ofensywie, wychodzić na naszych szybkich pomocników. Nie oszukujmy się jednak, bo z dnia na dzień za pomocą „pstryczka” nie zmienimy wszystkiego. Powinniśmy obrać kierunek, który będzie pasował pod nas. Musimy krok po kroku robić swoje i w marcu grać dużo lepiej, aby punkty zdobywać od pierwszego meczu” – mówił Lewandowski.
Czytaj także: Robert Lewandowski odgryzł się Brzęczkowi? To wideo podbija sieć [WIDEO]
Źr.: TVP Sport, Twitter/TVP SPORT