„Porównywanie groźby weta Holandii do groźby polskiego weta to żart” – uważa Kamila Gasiuk-Pihowicz. Posłanka Koalicji Obywatelskiej skrytykowała postawę władz Polski ws. budżetu unijnego. Jej wpis wywołał falę komentarzy.
Zapowiedź zawetowania unijnego budżetu przez Polskę wznieciła dyskusję na krajowym podwórku politycznym. Opozycja zarzuca PiS nieumiejętne prowadzenie polityki zagranicznej, które prowadzi do polexitu. Tymczasem rządzący przekonuję, że bronią suwerenności kraju.
Swoją opinią w tej sprawie postanowiła podzielić się Kamila Gasiuk-Pihowicz. „Porównywanie groźby weta Holandii do groźby polskiego weta to żart” – dziwi się posłanka Koalicji Obywatelskiej.
„Holandia płaci, więc wymaga. Nasz kraj z unijnej kasy więcej bierze niż dokłada – więc weto to nie jest zajmowanie stanowiska negocjacyjnego, ale strzał we własne kolano” – zaznaczyła na końcu.
Wpis Gasiuk-Pihowicz wprawił w osłupienie internautów. Niektórzy wprost przyznają, że w pierwszej chwili uznali go za żart twitterowego dowcipnisia o nazwie „Człowiek Bóbr”. Zdziwienia nie kryje nawet rzeczni rządu Piotr Müller. „Kurcze, naprawdę myślałem, że to @czlowiek_bobr. A jednak to smutna rzeczywistość” – napisał.
Wielu sporód komentatorów zdecydowało się jednak na merytoryczną odpowiedź. „W polityce ważny jest realizm. Tego realizmu rządowi brakuje. Ale odpowiedzią nie jest uważanie się za 'tych gorszych’ – ocenił Adrian Zandberg. „Korzyści z UE są wzajemne. Fundusze unijne to nie jałmużna. Potrzebujemy polityki proeuropejskiej, dużo bliższej niż dziś współpracy. Ale nie serwilizmu” – dodał.
Z kolei wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker potraktował wpis posłanki KO, jako zachętę… „Przed Prawem i Sprawiedliwością wielka odpowiedzialność. Musimy ciężko pracować i walczyć o poparcie Polaków, żeby politycy reprezentujący taki sposób myślenia, jak pani poseł, nigdy nie decydowali o losach Rzeczpospolitej” – napisał polityk.