Takich scen nie było jeszcze w historii Ligi Mistrzów. Mecz Paris Sait-Germain – Istanbul Basaksehir zakończył się po niespełna kwadransie w wyniku skandalu rasistowskiego. Zawodnicy obu drużyn zeszli do szatni. Sędzia Ovidiu Hategan zdecydował się przerwać spotkanie….
Wtorkowe spotkanie PSG z Basaksehir od początku miało nerwowy przebieg. Do 13. minuty rumuński sędzia Ovidiu Hategan pokazał aż trzy żółte kartki zawodnikom tureckiej ekipy. Jego praca była ostro krytykowana przez zawodników, również na ławce rezerwowych.
W 14. minucie spotkania arbiter postanowił pokazać czerwoną kartkę piłkarzowi, który głośno komentował jego pracę. Chodziło o senegalskiego napastnika Demba Ba. Jednak Hategan początkowo nie wiedział, o kogo chodzi, więc poprosił o wskazanie arbitra technicznego (Sebastiana Coltescu). Ten nazwał napastnika per „negro”. Demba Ba usłyszał wszystko i rozpętał prawdziwą burzę na boisku.
Skandal w meczu Paris Sait-Germain – Istanbul Basaksehir. Ovidiu Hategan przerywa spotkanie
Po dłuższej wymianie zdań piłkarze tureckiego zespołu zdecydowali się opuścić murawę w geście solidarności ze swoim kolegą. Wkrótce podobnie postąpili piłkarze Paris Sait-Germain, którym wyjaśniono sytuację dot. rasizmu.
Dymy w meczu PSG – Basaksehir: Sędzia techniczny oskarżony o rasizm. Miał się zwrócić do asystenta gości Achille Webo (i chyba Demby Ba) per "czarnuch". Obie drużyny (!) w proteście zeszły z murawy Parc des Princes… https://t.co/sxlkbh13ZJ
— Michał Pol (@Polsport) December 8, 2020
No to rasizm!
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) December 8, 2020
Dla sprawcy skandalu w #PSGIBFK rumuńskiego sędziego Sebastiana Coltescu, miał to być ostatni mecz w karierze…
— Ramirez (@CommonSensePL) December 8, 2020