Bardzo sobie cenię spotkanie z panią Martą Lempart – przyznał były premier Donald Tusk w rozmowie z TVN24. Dopytywany o maseczkę z symbolem Strajku Kobiet szef Europejskiej Partii Ludowej pozwolił sobie na żart o dziadku z Wehrmachtu.
Donald Tusk spotkał się z liderką Strajku Kobiet Martą Lempart. „Rozmawialiśmy, jak wspólnie burzyć mury i budować mosty między różnymi środowiskami. Dostałem też w prezencie bardzo fajną maseczkę!” – napisał polityk.
Tusk o maseczce z piorunem: Jest oczywiście po dziadku z Wehrmachtu
Do maseczki z symbolem Strajku Kobiet nawiązał także w trakcie piątkowej rozmowie z TVN24. W tym kontekście pozwolił sobie na żart z dawnych zarzutów PiS dotyczących jego rodziny. „Maseczka jest oczywiście po dziadku z Wehrmachtu” – powiedział.
Podczas rozmowy Tusk przyznał, że docenia wysiłki Marty Lempart i innych działaczy Strajku Kobiet na rzecz obrony godności. – Nie mam żadnych wątpliwości, że te wielotygodniowe, bardzo masowe protesty nabrały charakteru w jakimś sensie ogólnonarodowego i na pewno pokoleniowego – ocenił.
Były szef Rady Europejskiej skrytykował działania rządzących ws. uczestników protestów. W tym kontekście zwrócił uwagę na agresję policjantów – Oni są niczym bohaterowie szwedzkiego kryminału o mężczyznach, którzy nienawidzą kobiet – przyznał.
– To się niestety też przekłada na brutalność w czasie akcji i brutalność wobec kobiet. To są damscy bokserzy w jakimś sensie, polityczni damscy bokserzy. To budzi taką autentyczną odrazę – dodał.
były Premier Donald Tusk o brutalnym ramieniu PiS czyli policji. Szczyt hipokryzji sięgnął zenitu. Już zapomnial jak za jego rządów policja strzelala do górników w Jastrzębiu! pic.twitter.com/rWYVI8yfCr
— Paweł Senkowski ?? (@pawel_senkowski) December 11, 2020