Szczepionka przeciwko koronawirusowi zakończy pandemię COVID-19 – przekonuje prof. Włodzimierz Gut. Wirusolog wyjaśnia jednak, że preparat nie oznacza końca kłopotów z koronawirusami w przyszłości…
Szczepionka przeciwko koronawirusowi została dopuszczona na rynek Wielkiej Brytanii. Masowe szczepienia zapowiadają też inne kraje, w tym Polska. – Szczepionka jest najlepszym narzędziem do powrotu do normalności – podkreślił premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu przewiduje, że pierwsze dostawy preparatu dotrą do naszego kraju na przełomie stycznia i lutego.
Wiadomo, że szczepienie przeciw COVID-19 będzie w Polsce dobrowolne. Eksperci zwracają jednak uwagę na konieczność zaszczepienia, jak największej liczby obywateli. Dopiero, kiedy zabiegowi podda się 50-70 proc. Polaków, odczujemy realne skutki działania – wirus nie będzie mógł się rozprzestrzeniać tak jak obecnie, jeśli większość osób będzie na niego odporna.
Prof. Włodzimierz Gut przekonuje, że szczepionka zakończy pandemię, ale nie uchroni nas przed przyszłymi zagrożeniami ze strony koronawirusów. – Wirus funkcjonuje wśród zwierząt, głównie wśród nietoperzy, ale i innych. Ludzie będą wchodzili w kontakty i co jakiś czas to się z powrotem pojawi. Reszta zależy od ich zachowań – stwierdził w rozmowie z wpolityce.pl.
Wirusolog przekonuje, że krótki czas testów szczepionek przeciw COVID-19 nie powinien stanowić problemu. – Została sprawdzona zgodnie z zasadami sztuki, a to, czy sprawdzenie trwa dziesięć lat, czy jeden rok zależy od tego, jak dużą liczbę osób zdoła się przebadać w tym czasie i jak dużo osób zachoruje wśród tych, którzy otrzymali szczepionkę i placebo – podkreślił.
– Jeżeli jest to odpowiednia liczba, to można ustalić i ewentualne NOP-y i ewentualną skuteczność szczepionki. Jeżeli nie, to odpada w przedbiegu. To już kilku się zdarzyło. To nie czas decyduje, tylko jakość wykonanych badań – dodał.