Do dramatycznego zdarzenia doszło w Kościanie w województwie wielkopolskim. W mężczyznę, który odpalał fajerwerki na jeden z ulic miasta, wjechał nadjeżdżający bus.
Pomimo ostrzeżeń i apeli wielu z nas nie zachowało ostrożności podczas sylwestrowej nocy. Policja zanotowała wiele incydentów przy okazji odpalania środków pirotechnicznych. Dramatyczny przebieg miała próba odpalenia fajerwerków w Kościanie w woj. wielkopolskim.
Do sieci trafił film, na którym widać, jak mężczyzna przygotowuje do odpalenia środki pirotechniczne. Nie byłoby w tym może nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że robił to na środku drogi. W pewnym momencie spostrzegł, że zza jego pleców nadjeżdża bus.
Na nagraniu widzimy, że mężczyzna nie zdążył ucieć. Pojazd uderzył w niego i w tym momencie film się urywa [nagrania ze względu na jego drastyczność nie publikujemy].
Dramatyczny wypadek w Kościanie. Co stało się z mężczyzną?
O zdarzeniu, do którego doszło w Kościanie napisał lokalny serwis internetowy kosciannasygnale.pl. Jego redaktorzy dowiedzieli się, co stało się z mężczyzną potrąconym przez rozpędzonego busa. Okazuje się, że – tak jak spodziewali się internauci – nie wyszedł z wypadku bez szwanku. Jednak od razu uspokajamy – nieostrożny imprezowicz żyje.
Wspomniany wcześniej portal podaje, że 40-latek po zderzeniu z pojazdem został przewieziony do szpitala. „Potrąconego przetransportowano natychmiast do szpitala w Kościanie. Mężczyzna prawdopodobnie doznał złamania obojczyka i niegroźnych potłuczeń” – czytamy.
„Kierujący pojazdem dostawczym, 35-letni mężczyzna, prawdopodobnie nie zauważył nachylonej nad fajerwerkami osoby ubranej na czarno. W dodatku nad drogą unosiła się wówczas mgła (…) Kierowca auta był trzeźwy. Dokładne okoliczności i szczegóły zdarzenia wyjaśni natomiast kościańska policja” – podaje portal kosciannasygnale.pl.