Jadwiga Emilewicz w rozmowie z Interią komentował wydarzenia z minionego roku. Była minister przyznała także, że pewne wydarzenia polityczne, do których doszło w minionym roku, będą oddziaływać także w przyszłości. Przy okazji zdradziła, jak Jarosław Kaczyński reagował na strajki kobiet, bo w trakcie ich apogeum odbyła z nim długą rozmowę.
Jadwiga Emilewicz przyznała, że niektóre procesy polityczne budzą jej „poważne obawy”. Wbrew pozorom nie pandemia, która dotknęła wszystkich, zdeterminuje podstawowe różnice i spory polityczne, jakimi będziemy żyć za trzy lata podczas wyborów. Nowe osie podziałów tworzą dziś, ale w przyszłości będą to robić jeszcze mocniej, kwestie światopoglądowe.
Czytaj także: Radosław Pazura: „Nie mam poczucia, że kogokolwiek wyparłem z kolejki”
Emilewicz ujawnia, jak Kaczyński zareagował na strajk kobiet
„To jest zresztą dyskusja prowadzona nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. W połowie roku zdominowała ona życie społeczne i polityczne w kraju, kiedy zaostrzył się dyskurs na temat tożsamości płci i konieczności przemodelowania w związku z tym systemu prawnego. Drugi mocny akord wybrzmiał po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Cały pakiet chrześcijańskiej wizji społeczeństwa i państwa będzie wywoływać bardzo poważne i ostre dysputy. I na tej podstawie będą się dokonywać nowe podziały. I to nie napawa mnie optymizmem. ” – dodała Jadwiga Emilewicz.
Czytaj także: Wałęsa zaskoczył słowami do Kaczyńskiego! „Po chrześcijańsku”
„W szczycie strajków ulicznych odbyłam długą rozmowę z premierem Jarosławem Kaczyńskim, podczas której dzieliłam się swoimi spostrzeżeniami na temat źródeł tej rewolty. Sam był zaskoczony ich skalą. Niewątpliwie jednak zdawał sobie sprawę, że nie jest to rzecz, którą można tłumaczyć tylko czynnikami zewnętrznymi. Którą da się sprowadzić wyłącznie do braku wpływu na media elektroniczne i że nie należy bagatelizować wystąpień, które zmobilizowały mieszkańców miast „tradycyjnie prawicowych”. Diagnoza zatem jest, chociaż na razie prace nad „szczepionką” trwają.” – podsumowała Emilewicz.
Źr. interia