Jakub Kosikowski, lekarz ze szpitala jednoimiennego w Puławach, skomentował akcję dotyczącą szczepień celebrytów. Za pośrednictwem Twittera wystosował odezwę zarówno do dziennikarzy, jak i przedstawicieli Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Informacja dotycząca szczepień celebrytów to cały czas bardzo nośny temat w polskich mediach. Przedstawiciele środowiska aktorskiego czy np. osoby związane ze stacją TVN przyjęły preparat przeciwko Covid-19 poza kolejnością, nie będąc w tzw. grupie zero. To z kolei wywołało prawdziwą zawieruchę.
Awantura, który wybuchła w przestrzeni publicznej była tak poważna, że głos zabrali nawet premier Mateusz Morawiecki oraz minister zdrowia Adam Niedzielski. Komentują ją jednak także zwykli lekarze. Wśród nich m.in. Jakub Kosikowski, medyk ze szpitala jednoimiennego w Puławach, który zamieścił mocny wpis na Twitterze.
Jak sam przyznaje, zwraca się w nim bezpośrednio do dziennikarzy oraz przedstawicieli Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. To tam odbywały się szczepienia celebrytów, w których udział wzięli m.in. Krzysztof Materna, Krystyna Janda, Wiktor Zborowski czy Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN.
Jakub Kosikowski komentuje szczepienia celebrytów
„Do broniących dziennikarzy i WUMu Jeśli będzie kolejna fala, to nie piszcie łzawych i oburzonych twittow, gdy szpitale nie będą w stanie przyjąć Waszych bliskich, bo albo trzeba bedzie przyjąć jakiś trafiony DPS, albo pół personelu samo będzie chore. Po prostu weźcie to na klatę” – pisze we wstępie swojego tweeta Jakub Kosikowski.
„Że dla mamy nie ma łóżka, że dla babci nie ma respiratora, że dla Was zabrakło tlenu, albo że 6 godzinę stoicie w karetce w kolejce pod SOR. Że dla kogoś znajomego sie szybciej znajdzie? No cóż, trudno. Bronicie teraz dokładnie takiej samej logiki” – dodaje lekarz ze szpitala w Puławach.