To ty wylansowałaś nowe odkrycie towarzyskie pani Magdy Ogórek – napisała Hanna Lis do Agnieszki Gozdyry. Wkrótce doczekała się odpowiedzi. Tematem, który poróżnił dziennikarki, był dobór gości do programów Polsat News.
Zaczęło się od pozornie niewinnego wpisu dziennikarki Polsat News. Gozdyra zwróciła uwagę, że Kaja Godek – zwyciężczyni tegorocznej edycji konkursu Biologiczna Bzdura Roku – wygłosiła zakwestionowaną tezę w jej programie „Debata Dnia„.
Pod wpisem natychmiast zaroiło się od komentarzy. Część internautów miało dziennikarce za złe, że zaprasza do programu takich ludzi jak np. Godek. Niektórzy poszli o krok dalej, odbierając informację w kategoriach „sukcesu” dziennikarki. W końcu Gozdyra zdecydowała się zamieścić krótkie sprostowanie.
„Urocze, że są osoby, które widzą w tym MÓJ powód do dumy. Ja serio nie wkładam gościom do głowy myśli ani nie nakazuję im wypowiadać konkretnych treści. To po prostu info o skutkach danej wypowiedzi” – napisała dziennikarka Polsatu.
Gozdyra tłumaczyła się z doboru gości do programu. Odpowiedziała jej Hanna Lis
Jednak sądząc po komentarzach oświadczenie nie przekonało zbyt wielu osób. Wątpliwości miała też Hanna Lis, która w przeszłości pracowała m.in. w Polsacie. Dziennikarka zarzuciła jej „promowanie” obecnej gwiazdy TVP – Jarosława Jakimowicza.
– Aga, z cała sympatią, to ty wylansowałaś nowe odkrycie towarzyskie pani Magdy Ogórek, pana Jakimowicza – napisała. – Kilka dni po jego „występie” w skandalistach był już w TVPiS. Po prostu: stop making stupid people famous – dodała.
Gozdyra nie pozostawiła wpisu bez komentarza, delikatnie sugerując, że Jakimowicz był osobą znaną, jeszcze zanim trafił do programu w Polsat News. – A także reżyserowałam „Młode wilki”. Wydało się. Zaiste, wielką mam moc. A tak serio, opamiętania. Trzeba by nie zapraszać nikogo – wyjaśniła.