Donald Trump opublikował nagranie z oświadczeniem dotyczącym wydarzeń z ubiegłego tygodnia. W środę 6 stycznia doszło do bezprecedensowej sytuacji, bo tłum demonstrantów wdarł sią na Kapitol. Demokraci winą obarczyli obecnego prezydenta, który w następstwie wydarzeń spotkał się z cenzurą w mediach społecznościowych.
Tymczasem Trump nie pozostawił wątpliwości, bo jednoznacznie skrytykował działania demonstrantów, którzy szturmowali Kapitol. „Chcę powiedzieć jasno. Absolutnie potępiam przemoc, którą widzieliśmy w tamtym tygodniu, bo w naszym kraju nie ma miejsca na przemoc i wandalizm! W czynieniu Ameryki lepszą zawsze chodziło o ochronę praworządności, wspieranie praw kobiet i podtrzymaniu naszych najważniejszych wartości” – powiedział na nagraniu opublikowanym na profilu Białego Domu na Twitterze.
Trump apeluje, by „nie dać się ponieść emocjom”
Prezydent zapowiedział wyciągnięcie odpowiedzialności wobec najbardziej agresywnych demonstrantów. „Zwracam się do wszystkich, którzy wierzą w nasze działania. Łagodźmy spory, promujmy pokój w naszym kraju. Mówi się o kolejnych demonstracjach, zarówno w Waszyngtonie, jak i w całych Stanach Zjednoczonych. Każdy Amerykanin zasługuje, by jego głos został usłyszany z szacunkiem. Takie prawo wynika z pierwszej poprawki do Konstytucji.” – mówił.
Polityk zwrócił uwagę, że obecne czasy są trudne i niespokojne. „Najważniejsze teraz jest słuchanie siebie nawzajem, a nie uciszanie się nawzajem. Skupmy się na interesie wspólnym, narodowym, by dostarczyć cudowne szczepionki, które pomogą zwalczyć pandemię, odbudować naszą gospodarkę i chronić nasze narodowe bezpieczeństwo. Wzywam Amerykanów, by nie dali się ponieść emocjom i zjednoczyli się w słusznej sprawie” – podsumował Trump.
Czytaj także: Twitter zawiesił ponad 70 tys. kont! Wszystkie miały być związane z ruchem QAnon
Szturm na Kapitol
Przypomnijmy, pięć osób zmarło w wyniku zamieszek, do których doszło 6 stycznia na terenie Kapitolu. Wybuchły one po wiecu Donalda Trumpa w Waszyngtonie, podczas którego urzędujący prezydent po raz kolejny zakwestionował uczciwość listopadowych wyborów w USA. W środę Kapitol miał zatwierdzić Joe Bidena jako 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Czytaj także: Sondaż. Miliony Amerykanów popierają atak na Kapitol!
Wielu demonstrantów zdołało wedrzeć się do budynków administracyjnych na Kapitolu. Doszło tam do regularnych stać z policją, po których aresztowanych zostało 50 osób. Waszyngtońscy funkcjonariusze poinformowali, że rozbrojono bomby, które znaleziono pod siedzibami Republikanów i Demokratów. Wiadomo również, że rannych zostało 14 policjantów. Po kilku godzinach mundurowi zdołali przywrócić porządek.
Źr. twitter; rmf24.pl; wmeritum.pl