W piątek podczas konferencji prasowej Jerzy Owsiak oficjalnie wsparł Strajk Kobiet. Zdaniem politologa Marka Migalskiego, była to „fatalna decyzja”. Na Twitterze doszło do krótkiej sprzeczki między nim a Tomaszem Lisem.
W piątek podczas konferencji prasowej Jerzy Owsiak ogłosił, że „Strajk Kobiet w sobotę i w niedzielę gra z orkiestrą”. Odebrane to zostało jako oficjalne wsparcie WOŚP dla Strajku Kobiet. Informacja w tej sprawie wywołała lawinę komentarzy – zarówno pozytywnych, jak i negatywnych.
Odniósł się do niej między innymi politolog Marek Migalski, zdaniem którego była ona „fatalna”. „Utożsamił ogólnopolską i szlachetną akcję z protestem politycznym, który popierają/nie popierają miliony obywateli. Upolitycznił niepolityczną zbiórkę” – stwierdził. „Wiem, że większość z Was uważa inaczej, ale wyobraźcie sobie, że ktoś, komu zawsze dawaliście datki przed świętami, nagle ogłaszam, że wspiera PiS lub Kaję Godek. Nadal byście go wspierali? Deklaracja Owsiaka pomoże Strajkowi, ale zaszkodzi Orkiestrze” – dodał.
Na słowa Marka Migalskiego postanowił odpowiedzieć Tomasz Lis. Redaktor naczelny „Newsweeka” nie wierzy, by miało to zaszkodzić Orkiestrze. „No odbiło się jak diabli” – napisał na Twitterze. „W zeszłym roku 186 milionów, w tym roku – jak na razie – 127 milionów. Różnica 60 milionów” – zripostował Migalski.
Źr.: Twitter