Awantura w okolicach lokalu „Kate & Luc Cafe Restaurant” w Manchesterze. W trakcie interwencji brytyjskiej policji doszło do przepychanek. Właściciel, który jest Polakiem, został aresztowany. – Broniłem się. Policjant mnie uderzył – powiedział mężczyzna w rozmowie z portalem o2.pl. W sieci pojawiły się nagrania ze zdarzenia.
Na terenie Wielkiej Brytanii obowiązują obostrzenia zakazujące prowadzenia działalności gastronomicznej na miejscu. Podobnie jak w Polsce i innych krajach, pojawiają się przedsiębiorcy, którzy z uwagi na trudną sytuację finansową, nie przestrzegają obostrzeń.
Pan Lucjan, właściciel lokalu Kate & Luc Cafe Restaurant zdecydował się otworzyć swój biznes. Na początku lutego otrzymał mandat w wysokości tysiąca funtów, jednak restauracja nadal przyjmowała klientów.
W weekend miała miejsce kolejna interwencja brytyjskich funkcjonariuszy. Po krótkiej rozmowie z policjantami właściciel wyszedł z nimi na zewnątrz. Tam doszło do szarpaniny. W pewnym momencie jeden z funkcjonariuszy uderzył Polaka w twarz. Na nagraniu widać, że mężczyzna próbował się bronić i podczas szarpaniny przewrócił policjanta.
Polak uderzony przez funkcjonariusza brytyjskiej policji. Usłyszał zarzut: „Ja się tylko broniłem”
Mundurowi obezwładnili właściciela restauracji i przetransportowali go do aresztu. Brytyjska policja tłumaczy, że interwencja była niezbędna, ponieważ Polak stawiał opór podczas zatrzymania. „[Funkcjonariusze – red] zgodnie z procedurą podjęli próbę nawiązania kontaktu z osobami i rozproszenia uczestników. W wyniku tego doszło do napaści na funkcjonariusza” – napisano w oświadczeniu.
– Ja tylko się broniłem. Tak jak widać na nagraniu, policjant mnie uderzył, a później szarpał i chciał przewrócić – powiedział pan Lucjan w rozmowie z portalem o2.pl.
Polak usłyszał zarzut napaści na funkcjonariusza policji. Za mniej więcej dwa tygodnie ma się odbyć pierwsza rozprawa w tej sprawie.