Nie spodziewam się znaczącego wzrostu zachorowań po zniesieniu części obostrzeń w piątek. Poluzowywanie kolejnych powinno być podejmowane na poziomie regionalnym, wojewódzkim, a może nawet powiatowym – powiedział PAP prof. Robert Flisiak.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek o 7008 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i 456 zgonach. Tydzień temu w czwartek było to odpowiednio 6496 zakażeń i 444 zgonów, a dwa tygodnie temu – 7156 zakażeń i 389 zgonów.
W ocenie prezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych (PTEiLChZ), kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku prof. Roberta Flisiaka, sytuacja epidemiczna od kilku tygodni jest na takim samym poziomie. Zapytany o wysoką liczbę zgonów stwierdził, że dopóki nie zostaną zaszczepione wszystkie osoby powyżej 60 roku życia, do tego czasu taka sytuacja będzie się utrzymywać.
„Liczba szczepień podyktowana jest liczbą dostępnych dawek. Centra szczepień mają większe możliwości, niż szczepią. Jak tylko pojawi się większa liczba szczepionek, wtedy liczby wyszczepionych będą wzrastały. Na pewno ograniczeniem nie jest przepustowość punktów szczepień” – ocenił.
Z danych MZ wynika, że do 10.30 w czwartek pierwszą dawkę otrzymało blisko 1,4 mln osób, a dwie – ponad 520 tys. osób. Najbardziej liczną grupą wiekową, która została zaszczepiona są osoby w wieku ponad 75 lat – ponad 500 tys.
Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski powiedział w czwartek PAP, że stopniowe znoszenie obostrzeń oznacza, że czeka nas pewien wzrost zakażeń koronawirusem. Od piątku 12 lutego, w ramach określonego reżimu sanitarnego otwarte zostaną hotele, stoki, kina, teatry, baseny.
W ocenie prof. Flisiaka wzrost przewidywany przez Niedzielskiego nie będzie jednak znaczący. Według niego należy rozważyć poluzowanie obostrzeń na poziomie regionalnym.
„W części województw na południu Polski stabilna sytuacja trwa od miesiąca i obszary te powinny być w strefie zielonej. Są nawet miejsca w Małopolsce, gdzie nie ma już nowych przypadków zakażeń” – powiedział. Tam – jak mówi – można by pomyśleć na szczeblu powiatowym na przykład o zniesieniu nakazu noszenia maseczek w przestrzeni otwartej i innych ulgach przypisanych strefom zielonym.
„Warto też rozważyć regionalne znoszenie obostrzeń w stosunku do młodzieży z ósmych klasy szkół podstawowych i maturzystów. Początkowo można w strefach zielonych zastosować rozwiązania przejściowe w postaci nauczania hybrydowego” – dodał.(PAP)
autor: Szymon Zdziebłowski