Konferencja Lewicy z udziałem młodych działaczy ze środowiska to jedno z najciekawszych wydarzeń politycznych podczas weekendu. Wywołało oczywiście wiele komentarzy. Swoje stanowisko przedstawił m.in. Sławomir Mentzen, jeden z liderów Konfederacji.
Podczas konferencji Lewicy czołowi politycy tym razem usunęli się w cień. Byli wprawdzie obecni podczas wydarzenia, jednak pałeczkę przejęli młodzi aktywiści, którzy zaprezentowali program dla swoich rówieśników. Przy okazji podkreślali, że obecna sytuacja w kraju pozbawia ich perspektyw.
„Zacznijcie nas słuchać. Dowiedzcie się, z czym się zmagamy, jak żyjemy, ile czasu zajmuje nam podróż do Wrocławia, ile kosztuje bilet, ile zarabia mój nauczyciel matematyki” – apelowała Dorota Dominików z Lubania Śląskiego (Młodzi Razem).
Znacznie szerszym echem odbiła się jednak wypowiedź działacza Młodej Lewicy z Olsztyna. Łukasz Michnik, bo tak nazywa się ów aktywista, emanował rozgoryczeniem. „Żyję w państwie, które miliony marzeń młodych ludzi co roku zmienia w miliony złudzeń. Nasza przyszłość brutalna to życie ciągle na kredycie, to praca na śmieciówce, to ciągły stres. Brutalna prawda jest taka że połowa naszego pokolenia będzie do 35. roku życia mieszkać z rodzicami” – stwierdził.
Mentzen do młodego działacza Lewicy: Brutalna prawda
Wypowiedź Michnika skomentował jeden z liderów Konfederacji, Sławomir Mentzen. Polityk, który doskonale radzi sobie w biznesie, postanowił wypunktować młodego lewicowca.
„Brutalna prawda jest taka, że trzeba było się uczyć, pracować i oszczędzać. Nauczylibyście się malować ściany, spawać, prowadzić TIRa, to byście z rodzicami nie mieszkali” – napisał na swoim profilu społecznościowym na Twitterze. „Niestety, zamiast pracować, wolicie zabierać tym, którym chciało się brać odpowiedzialność za własne życie” – dodał.
Jego wpis zdobył już prawie 4 tysiące polubień. Pojawiło się również wiele różnorakich komentarzy, które jedynie wznieciły dyskusję na zainicjowany temat.