W sobotę udało się odnaleźć ciało Jana Lityńskiego – donosi „Super Express”. Opozycjonista i działacz społeczny zginął w wyniku wypadku, do którego doszło w niedzielę, 21 lutego.
– Ciało pana Lityńskiego zostało odnalezione. Wielki szacunek i podziw należy się każdej osobie zaangażowanej w poszukiwania – powiedział szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP Maciej Rokus w rozmowie z „Super Expressem„.
– To są bestie. Naprawdę do 3-4 w nocy będą robić aż nie odnajdą – i odnaleźli. Wielki szacunek tez dla analityków i osoby pomagające z PSP, przynoszących herbatę kawę ciepłe posiłki i wsparcie. Naprawdę wielki podziw – dodał.
Z ustaleń TVP Info wynika, że ciało opozycjonisty zostało odnalezione ok. 200 metrów od miejsca zaginięcia. Akcja powiodła się także dzięki ekspertom, którzy w ostatnich dniach analizowali kształt koryta rzeki. Wytypowano dwa miejsca, w których mogło się zatrzymać ciało. Akcja potwierdziła przypuszczenia.
Przypomnijmy, że Jan Lityński zginął w niedzielę, w dramatycznych okolicznościach. Opozycjonista wybrał się wraz z żoną i psem na spacer nad brzegiem rzeki Narew. W pewnym momencie zwierzę znalazło się na pokrywie lodowej. Niestety lód załamał się i pies zaczął tonąć.
#TVPInfo | Ciało Jana Lityńskiego odnalezione przez Grupę Specjalną Płetwonurków RP. Znajdowało się około 200 metrów od miejsca, w którym były działacz opozycji w PRL wpadł do wody, próbując ratować psa. pic.twitter.com/YvglG2GCfQ
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) February 27, 2021
Lityński wraz z żoną usiłowali uratować psa. 75-latek próbował wyciągnąć zwierzę, jednak wkrótce sam znalazł się w tragicznym położeniu. Lód pękł mu pod nogami i opozycjonista znalazł się w lodowatej wodzie. Niestety Lityński nie potrafił pływać i utonął porwany przez silny nurt rzeki.