Czerwone włosy Roberta Biedronia zostały niedawno skomentowane przez Magdalenę Ogórek. Prezenterka TVP zasugerowała, że polityk nadrabia w ten sposób braki programowe. Eurodeputowany odniósł się do sprawy nawiązując do… edukacji seksualnej.
Zmiana koloru włosów Roberta Biedronia nie jest przypadkowa. Polityk zaproponował wcześniej, że przefarbuje się na czerwono, jeśli internautom uda się uzbierać 10 tysięcy złotych na akcję „Na co cię stać?” Fundacji SEXEDpl, zajmującej się m.in. promowaniem edukacji seksualnej i walką z przemocą.
Biedroń „zakład” przegrał i 8 marca na jego profilu w mediach społecznościowych ukazały się zdjęcia z zakładu fryzjerskiego. Zmianę koloru włosów polityka skomentowano w programie „W tyle wizji” TVP Info.
-Robert Biedroń jest czerwony w środku, odkąd pamiętam – stwierdził Stanisław Janecki.
Magdalena Ogórek zasygnalizowała, że nie widzi związku koloru włosów z edukacją seksualną. – Walczysz o edukację seksualną i promujesz ten temat, zmieniając kolor włosów? Trochę nie rozumiem tej korelacji – stwierdziła. – A może to jest taki pomysł, że z braku laku czerwone włosy, jak już programu i pomysłu nie ma… – dodała na zakończenie.
Ogórek dostała odpowiedź od europosła. Wspomniał o kolorze jej włosów
Sam Biedroń żartował ze swojego wyglądu w programie „Tłit” WP. – Wyglądam trochę jak Michał Wiśniewski – stwierdził. W pewnym momencie rozmowy prowadzący zapytał europosła, jak skomentuje słowa Magdaleny Ogórek.
– Ja się cieszę, że zwróciłem uwagę na ten poważny problem. Pewnie Magdalena Ogórek nie potrzebuje edukacji seksualnej, ale wiele młodych osób boryka się z brakiem dostępu do informacji, jak radzić sobie z przemocą, molestowaniem, ze złym dotykiem. Czyli z kwestiami, o których ze szkoły się nie dowiedzą – stwierdził polityk.
Następnie zarzucił Ogórek, że „uczestniczy we wspieraniu państwa, które nie dostarcza młodzieży rzetelnej wiedzy i edukacji”. Prowadzący zwrócił uwagę, że kilka lat temu ta sama osoba startowała na prezydenta z poparciem lewicowych ugrupowań. – Myślę, że wiele rzeczy w Magdzie Ogórek było i gdzieś wyparowało – stwierdził.
Kończąc wątek, polityk nawiązał do koloru włosów prezenterki. – Ogórek nie powinna uczestniczyć w tej nagonce, bo jak widzę w internecie, ona też często jest oceniana, że jest blondynką. To nie jest najlepszy sposób dyskusji publicznej. Wolałbym, żeby w tej sprawie się opamiętała – dodał.