Marsz Wolności w stolicy. Przeciwnicy rządowych obostrzeń zorganizowali w sobotę protest w Warszawie. O wydarzeniu została poinformowana policja. Wkrótce funkcjonariusze ogłosili rozwiązanie manifestacji. „Sytuacja ta stwarza sprzyjające warunki dla przenoszenia zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2” – czytamy.
Wojciech Cejrowski, Ivan Komarenko, Justyna Socha i Grzegorz Braun – to osoby, które zadeklarowały udział w proteście antycovidowym w Warszawie. Poseł Konfederacji opublikował nawet zdjęcie z autokaru.
„Wraz z przyjaciółmi z Rzeszowa i Stalowej Woli ruszamy w drogę, na manifestację wolnościową. Do zobaczenia za kilka godzin w Warszawie!” – napisał.
Organizatorzy wydarzenia podkreślali, że występują w obronie podstawowych praw obywatelskich. „Upomnimy się o podstawowe prawa: wolność słowa, przemieszczania się, prowadzenia działalności gospodarczej, zgromadzeń i procedur medycznych, sprzeciwiając się przymusowi szczepień i eksperymentów medycznych oraz cenzurowaniu dziennikarzy, naukowców i lekarzy” – czytamy w zapowiedzi.
Marsz Wolności rozwiązany przez urzędników. Policja: Są pierwsze osoby zatrzymane
Z ustaleń policji wynika, że na manifestacji pojawiło się kilkaset osób. Funkcjonariusze zwracają uwagę na brak dystansu społecznego oraz odkryte twarze zgromadzonych. „Sytuacja ta stwarza sprzyjające warunki dla przenoszenia zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2” – czytamy w komunikacie.
Wkrótce podjęto decyzję o rozwiązaniu zgromadzenia. Następnie funkcjonariusze przystąpili do akcji rozbijania protestu. „Obecnie na ulicach Warszawy w kilku miejscach policjanci podejmują zdecydowane działania wobec osób lekceważących obostrzenia. Przypominamy, że od początku pandemii w Polsce zmarło ponad 49 000 osób” – napisano.
„W pojedynczych przypadkach policjanci stosują środki przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, pałki służbowej i ręcznych miotaczy gazu. Są pierwsze osoby zatrzymane. Wśród nich jest osoba poszukiwana celem odbycia kary pozbawienia wolności” – dodają stołeczni policjanci.