Chyba niewielu się tego spodziewało, ale Sylwia Spurek zdecydowanie stanęła w obronie Andrzeja Dudy. Chodzi o głośną sprawę Jakuba Żulczyka, który jesienią opublikował wpis obrażający prezydenta Polski. Sprawą zajęła się prokuratura, co bardzo nie spodobało się większości opozycji i jej zwolennikom.
Żulczyk jesienią w kontekście wyborów prezydenta USA opublikował w sieci wpis obrażający prezydenta Polski. „Joe Biden jest 46 prezydentem USA. Andrzej Duda jest debilem” – brzmiał wpis. W połowie marca prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia, o czym informował portal wPolityce.pl.
Czytaj także: Nowe obostrzenia! Są przecieki z rządu, które wskazują, co będzie zamknięte
W reakcji na akt oskarżenia w sieci pojawił się olbrzymi hejt wymierzony w prezydenta Dudę, choć… on sam w tej sprawie nie zrobił nic. „Ani prezydent, ani Kancelaria Prezydenta nie są stroną w tej sprawie. Przestępstwo jest ściągane z urzędu. Nie było żadnego wniosku prezydenta, ani Kancelarii Prezydenta” – poinformował rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.
Sylwia Spurek broni prezydenta Dudę
Wielu internautów przeżyło spore zaskoczenie, gdy głos w sprawie zabrała Sylwia Spurek. Europosłanka znana jest z mocno lewicowych poglądów, które głosząc niejednokrotnie wywoływała wiele kontrowersji. Tym razem stanęła w obronie prezydenta Andrzeja Dudy, który wywodzi się przecież z zupełnie przeciwległego bieguna politycznego.
Czytaj także: Krzysztof Krawczyk w szpitalu. Zachorował na COVID-19
„Szkoda, że w polskim mainstreamie nie ma oburzenia, że osoba publiczna nazywa kogoś „debilem”. Czy jest coś, co może usprawiedliwiać używanie przemocowego języka, utrwalanie stereotypów, krzywdzenie, stygmatyzowanie innych ludzi? Za taką zmianę – dziękuję…” – napisała Sylwia Spurek na Twitterze.
Źr. twitter; dorzeczy.pl