Zbigniew Boniek oglądał wczorajszy mecz Polska-Andora z trybun stadionu przy ul. Łazienkowskiej. Uważni kibice zwrócili uwagę na jego maseczkę w momencie, gdy telewizyjne kamery wykonywały zbliżenie na prezesa PZPN.
Zbigniew Boniek zasiadł na trybunach stadionu Legii podczas wczorajszego meczu z Andorą. Popularny „Zibi” oglądał więc zwycięstwo biało-czerwonych na żywo. Podopieczni Paulo Sousy zwyciężyli 3-0 po dwóch bramkach Roberta Lewandowskiego i jednej Karola Świderskiego.
W trakcie meczu kibice ochoczo publikowali zdjęcia Bońka z trybun, który często zaglądał do telefonu. Niektórzy zwrócili również uwagę na maseczkę prezesa PZPN. Ten zaskoczył bowiem nietypowym ubiorem.
Wszystko ze względu na fakt, iż na twarzy Bońka znalazły się… aż dwie maseczki chroniące przed zakażeniem koronawirusem. Dlaczego prezes PZPN zdecydował się na taki ruch?
Boniek w dwóch maseczkach podczas meczu Polska-Andora
Jeden z internautów zamieścił w sieci zdjęcie Zbigniewa Bońka podczas meczu Polska-Andora. Prezes PZPN trzyma w ręce telefon komórkowy, a na tablicy wyników widnieje rezultat 0-0. Uwagę pozostałych fanów przykuła maseczka, a właściwie maseczki Bońka. „Panie @BoniekZibi po co dwie maseczki?!” – zapytał jeden z kibiców oznaczając Bońka na Twitterze.
Czujni internauci dostrzegli, że w momencie śpiewania hymnu Boniek nie miał na twarzy żadnej maseczki, natomiast następnie nadrobił zaległości. „Zbigniew Boniek najpierw nie miał żadnej maseczki, a później założył dwie na raz, aby nadrobić zaległości” – napisał Marcin Torz z „Super Expressu”.