MInister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w rozmowie z Polsat News, że będzie rekomendował przedłużenie obowiązujących obostrzeń. Ostateczna decyzja w tej sprawie może zapaść jeszcze dziś.
Do 9 kwietnia obowiązują obostrzenia wprowadzone na tydzień przed Wielkanocą. Wśród nich jest między innymi zamknięcie zakładów fryzjerskich i kosmetycznych, żłobków i przedszkoli, zaostrzenie limitów w sklepach i kościołach oraz nauka zdalna dla wszystkich uczniów. Wiele wskazuje na to, że te obostrzenia pozostaną z nami na dłużej.
Minister zdrowia powiedział na antenie Polsat News, że będzie rekomendował rządowi „przedłużenie obowiązujących obostrzeń”. „Nawet jeżeli jutrzejszy wynik nie będzie duży, to nie jest przesłanka, by myśleć o tym, że jesteśmy w jakiejś lepszej sytuacji. W tej chwili fala zachorowań przetacza się przez szpitale” – powiedział w „Gościu Wydarzeń”.
Niedzielski: „Skuteczność decyzji jest widoczna”
Adam Niedzielski wskazał, że decyzja dotycząca wprowadzenia restrykcji przed świętami ma już swoje skutki. „Polityka, jaką prowadzimy w zakresie obostrzeń, jest taką polityką, że jak tylko pojawia się przestrzeń, to luzujemy. To, co zrobiliśmy na przełomie stycznia i lutego, było tego odzwierciedleniem. Potem, jak sytuacja się pogorszyła, to wprowadziliśmy decyzje, które obostrzają. Będziemy cały czas kierowali się taką zasadą. Skuteczność tych decyzji jest widoczna w Polsce” – mówił.
Minister zdrowia poinformował również, że na ten moment nie jest brane pod uwagę wprowadzenie regionalizacji obostrzeń. „Na razie myślę, że nie ma przestrzeni do regionalizacji. Na razie chyba najbardziej sensownym i racjonalnym rozwiązaniem jest przedłużenie tego, z czym mamy do czynienia” – powiedział. „Województwa, w których odnotowywane są największe spadki zachorowań, to te województwa, w których jako pierwszych wprowadzono restrykcje” – dodał Niedzielski.
Czytaj także: Te objawy zapowiadają ciężki przebieg COVID-19. Neurolog wyjaśnia
Źr.: Polsat News