Pod koniec tygodnia znów notowaliśmy duże wzrosty zakażeń koronawirusem. Wprawdzie liczba nowych przypadków nie przekraczała 30 tysięcy, ale dane wciąż są niepokojące. Na antenie TVN24 ocenił je prof. Krzysztof Simon.
Prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, mówił na antenie TVN24 na temat rozwoju pandemii koronawirusa w Polsce. W ubiegłym tygodniu notowaliśmy nieco mniej nowych zakażeń, jednak ich liczba zbliża się do 30 tysięcy. Mieliśmy jednocześnie rekordy dobowych zgonów, które są rezultatem rekordów zakażeń kilka tygodni temu.
Ekspert w rozmowie z TVN24 stwierdził, że należy wstrzymać się jeszcze z prognozami dotyczącymi dalszego rozwoju pandemii. „Nie mamy jeszcze odbicia po świętach. Nie wiadomo, jak Polacy się zachowywali” – stwierdził.
Prof. Simon nie pozostawił również wątpliwości stwierdzając, że wirus pozostanie z nami prawdopodobnie na zawsze. „Jeśli nie będzie wzrostu, to mamy tę skalę gigantycznych zachorowań za sobą, przynajmniej w tej części roku” – powiedział. „Natomiast na pewno nie zlikwidujemy epidemii do końca roku. Wirus pozostanie z nami chyba na całe nasze życie i będzie szerzył się tak jak grypa” – dodał.
Lekarz wyraził jednocześnie nadzieję, że wirus pozostanie jedynie w niewielkiej skali. Podkreślił, jak duże znaczenie mają obecnie szczepienia. „Jak najszybciej trzeba się szczepić, ponieważ nie ma skutecznego leku. Lekarze stosują jeden lek, remdesivir, który jest „możliwym lekiem”, ale nie bardzo dobrym. U części ludzi rzeczywiście hamuje on progresję choroby i zmniejsza replikację. Ale nie mamy leku stricte przeciwwirusowego” – powiedział.
Czytaj także: Ponad 20 tysięcy nowych zakażeń koronawirusem. Wysoka liczba zgonów również w weekend
Źr.: TVN24