Jeśli ktoś nie chce być zaszczepiony, to powinien ponosić, przepraszam, konsekwencje tego i nie zarażać ewentualnie innych – powiedział Bogusław Liberadzki na antenie Polsat News. Eurodeputowany popiera ideę wprowadzenia tzw. paszportu covidowego.
Coraz głośniej o pomyśle wprowadzenia tzw. paszportu covidowego. Dziennikarze „Rzeczpospolitej” informowali, że prace nad projektem trwają już w Unii Europejskiej, a politycy chcieliby go uchwalić do 25 czerwca. Osoby niezaszczepione mogłyby mieć problem z podróżowaniem i korzystaniem z niektórych obiektów np. kin.
Podobny pomysł zaproponował także wicepremier Jarosław Gowin. Według szefa Porozumienia rząd mógłby rozważyć otwieranie gospodarki dla osób zaszczepionych.
Eurodeputowany o wprowadzeniu paszportu covidowego: Jeśli ktoś nie chce być zaszczepiony, to powinien ponosić, przepraszam, konsekwencje
Do idei „paszportu covidowego” entuzjastycznie nastawiony jest m.in. Bogusław Liberadzki. Eurodeputowany przekonuje, że rozwiązanie mogliby poprzeć także przedstawiciele biznesu. – Rozmawiałem w swoim okręgu wyborczym z przedstawicielami branży turystycznej i hotelarskiej, którzy chcieliby, aby goście przyjeżdżali, ale warunkiem tego jest zapewnienie rozsądnego poziomu bezpieczeństwa pandemicznego – powiedział na antenie Polsat News.
Prowadzący program zwrócił uwagę, że tego typu rozwiązanie mogłoby być uznanie za naruszenie przepisów konstytucji. Realizacja pomysłu mogłaby być dotkliwa zwłaszcza dla osób, które nie miały możliwości zaszczepienia przed wejściem w życie przepisów. Eurodeputowany widzi problem nieco inaczej. – Nie można nadużywać swobody (obywatelskiej – red.) w imię szkodzenia innym – stwierdził.
– Jeśli ktoś nie chce być zaszczepiony, to powinien ponosić, przepraszam, konsekwencje tego i nie zarażać ewentualnie innych. Chciałbym bardzo opowiedzieć się za tymi, którzy chcą być zaszczepieni, za tymi, którzy chcą bezpiecznie funkcjonować i za normalizacją funkcjonowania gospodarki – dodał.
Źródło: Polsat News, „Rzeczpospolita”, wMeritum.pl