Wielu hotelarzy nie kryje rozgoryczenia po informacji podanej przez ministra zdrowia. Wiadomo już, że obiekty noclegowe mają pozostać zamknięte na weekend majowy. Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego przypomina, że to już druga taka majówka.
Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował podczas środowej konferencji prasowej o przedłużeniu większości obostrzeń do 25 kwietnia. Jednocześnie poinformował, że hotele i miejsca noclegowe zostaną otwarte najwcześniej po weekendzie majowym. Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego przypomina, że to już druga taka majówka.
Przedstawiciel izby, Marcin Mączyński, wprost twierdzi, że taka decyzja jest „druzgocąca”. „Bardzo liczyliśmy na to, że rząd wysłucha naszych argumentów i jednak na majówkę poluzuje obostrzenia dotyczące hoteli. Hotelarze są rozgoryczeni, ponieważ rząd zafundował im już drugi długi majowy weekend bez gości” – powiedział.
Marcin Mączyński zaznaczył, że pomoc rządowa jest niewystarczająca wobec ponoszonych strat. „Przedsiębiorcy z naszej branży nie mają już z czego żyć” – mówił.
Przedstawiciel Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego wyraził jednocześnie nadzieję, że po 4 maja rząd zdecyduje się na otwarcie hoteli. Jego zdaniem, decyzja dotycząca weekendu majowego nie skłoni Polaków do pozostania w domach. „Zamknięcie hoteli w kraju nie przeszkodzi osobom, które chcą wyjechać z domu na majówkę. Tylko zamiast wypoczywać w Polsce, wybiorą inne kraje, bardziej przyjazne turystom” – dodał.
Czytaj także: Maseczki FFP2 dostępne w Lidlu. Mają bardzo konkurencyjną cenę!
Źr.: Radio ZET