Podczas gdy w Polsce powoli stabilizuje się trzecia fala koronawirusa, w jednym z państw na świecie władze znoszą nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych. To efekt szczepień populacyjnych, które przeprowadzono w błyskawicznym tempie.
Sytuacja pandemiczna na świecie powoli się stabilizuje. To efekt szczepień, które na bieżąco prowadzą władze państwowe większości krajów. Okazuje się, że te są na tyle skuteczne, iż w niektórych państwa znoszone są uciążliwe restrykcje.
Mowa tu przede wszystkim o Izraelu, gdzie władze podjęły decyzję o zniesieniu zakazu noszenia maseczek w miejscach publicznych na zewnątrz. Tamtejszy resort zdrowia zaapelował do mieszkańców, by wychodząc z domu wciąż mieli maseczki pod ręką i zakładali je podczas większych zgromadzeń, choć – jak podkreślono – nie jest to już obowiązkiem.
To jednak nie koniec. Rząd podał bowiem, że ponownie otwarte zostaną szkoły, dzięki czemu uczniowie będą mogli wrócić do nauki stacjonarnej, która przez dłuższy czas, ze względu na obostrzenia pandemiczne, była zawieszona.
Izrael radzi sobie z pandemią
Głos ws. walki Izraela z pandemią zabrał tamtejszy naukowiec Eran Segal. Niedawno zamieścił na Twitterze wpis, w którym przyznał, że powrót do życia sprzed stanu pandemii jest coraz bliższy.
– Życie jest coraz bliżej stanu sprzed pandemii. Obowiązujące restrykcje prawdopodobnie mogą zostać zniesione – napisał na swoim profilu społecznościowym.
Segal podkreśla, że stopniowy powrót do normalności jest możliwy dzięki sprawnie przeprowadzonym szczepieniom populacyjnym. Naukowiec zauważa, że do 14 kwietnia 85% obywateli państwa Izrael powyżej 16. roku życia zostało zaszczepionych przeciw koronawirusowi lub przechorowało COVID-19, co również zapewnia odporność na wirusa.
Dodaje również, że od stycznia liczba nowych przypadków zmalała o 98%, natomiast o 93% zmniejszyła się liczba osób, które przechodzą COVID-19 w sposób ciężki i zagrażający ich życia oraz zdrowiu.