Magdalena Filiks, posłanka sejmowego klubu Koalicji Obywatelskiej oraz – jak sama podkreśla na Twitterze – założycielka Komitetu Obrony Demokracji, skomentowała skandaliczne zdjęcia Ewy Kopacz ujawnione w filmie „Stan Zagrożenia”. Jej wpis wzbudził spore kontrowersje.
Emisję filmu dokumentalnego Ewy Stankiewicz pt. „Stan zagrożenia” kilkukrotnie przekładano. Początkowo miał pojawić się na ekranach 10 kwietnia, dokładnie w rocznicę katastrofy smoleńskiej. Stało się inaczej, bo kierownictwo TVP zdecydowało się jednak tego dnia na emisję podsumowania prac podkomisji Antoniego Macierewicza.
Gdy w końcu Telewizja Polska wyemitowała dokument, wybuchł potworny skandal. Najbardziej oburzające okazały się zdjęcia Kopacz, która jako minister poleciała wówczas do Rosji, by brać udział w identyfikacji i przygotowaniu do transportu ciał ofiar katastrofy smoleńskiej.
Czytaj także: Zdjęcia Kopacz ze Smoleńska wywołały burzę! „Powinna zniknąć z życia publicznego”
Na Kopacz spadła fala krytyki. Głos w tej sprawie postanowiła zabrać posłanka klubu KO – Magdalena Filiks. Jej wpis wywołał jednak spore kontrowersje w przestrzeni internetowej.
Posłanka klubu KO komentuje zdjęcia Ewy Kopacz
Filiks, która na Twitterze przedstawia się jako założycielka Komitetu Obrony Demokracji, zamieściła wpis. Odniosła się w nim do medialnej burzy wokół Ewy Kopacz. – Straszna panika musi być w PiSbolszewii, jeśli wyciągnęli przypadkowe zdjęcie Ewy Kopacz i nim epatują – napisała posłanka.
Filiks dodaje również, że Ewa Kopacz była jedyną osobą, która udźwignęła koszmar tragedii „na własnych nogach”. – Jedyna osoba, która wtedy udźwignęła ten koszmar na swoich własnych nogach- fizycznie – stwierdziła. – Kanalie. Kumple Putina – dodała.
Pod wpisem zaroiło się od komentarzy internautów. Również tych krytycznych. Wielu z nich nie potrafiło bowiem zrozumieć, dlaczego posłanka staje w obronie Ewy Kopacz w obliczu udostępnionych w filmie zdjęć.