Wczoraj media obiegła informacja, że Rosja ogłosiła wycofanie wojsk z okolic granicy z Ukrainą. Jednak gen. Waldemar Skrzypczak w rozmowie z „Faktem” nadal obawia się najczarniejszego scenariusza. Wojskowy ostrzegł, że ostatnią nadzieją uniemożliwiającą spełnienie się najczarniejszego scenariusza jest konieczna szybka reakcja Niemiec.
Gen. Skrzypczak w rozmowie z „Faktem” wskazał, jaki jest ogólny cel strategiczny Rosji. „Putin ma jeden plan w stosunku do wschodniej Ukrainy: chce wrócić do roli hegemona w tym regionie. Chciałby, żeby Europa Wschodnia, w tym Ukraina, były częścią układu polityczno-gospodarczego, który istniał za czasów Układu Warszawskiego” – powiedział.
Wojskowy ostrzega przed najczarniejszym scenariuszem. „Moim zdaniem, jeżeli w ciągu 2-3 dni Niemcy nie zajmą jednoznacznego stanowiska, to Putin, widząc wahanie się Berlina i Paryża, może podjąć ograniczone operacje wojskowe” – ostrzega gen. Skrzypczak. „Niebezpieczne byłoby, gdyby Kreml podjął większą agresję, dochodząc ze swoimi wojskami do Dniepru, czyli dzieląc Ukrainę na dwie części – „prorosyjską” (jak twierdzi Putin, chociaż tak nie jest) i zachodnią, czyli od Dniepru do wschodniej granicy Polski” – doprecyzował.
Czytaj także: Pacjent wyskoczył z okna szpitala. Potem bił ratowników
„To najczarniejszy scenariusz, ale gdyby do tego doszło, to Putin musi się liczyć z tym, że Ukraińcy są zdeterminowani” – zauważył gen. Skrzypczak. „Przejdą do działań partyzanckich, a wtedy zgotują Rosjanom Czeczenię. Będą dziesiątki tysięcy ofiar po obu stronach, a Putinowi to potrzebne nie jest” – ocenił.
Gen. Skrzypczak apeluje do Polaków
W rozmowie padło pytanie o bezpieczeństwo Polski. „Myślę, że jesteśmy na tyle zdeterminowani do obrony naszej suwerenności, że Putin z nami nie będzie zaczynał. On będzie nam groził wojną informacyjną, zresztą już ją prowadzi, hakuje nasze media, trolluje, zastrasza Polaków i polskich polityków, którzy się boją wszystkiego” – powiedział gen. Skrzypczak.
Czytaj także: Pawłowicz pokazała nieznane zdjęcia z młodości. „Uprawiało się sporty”
„Straszy nas od kilkunastu lat skandalami, agentami, flotą bałtycką. Ile się możemy bać? Polacy, przestańmy się bać Rosji! Niech Rosja się boi nas, bo jak nas zaatakuje, to zgotujemy im Afganistan i Czeczenię. Oczywiście, wojsko musimy mieć silne i nowoczesne, ale nie bójmy się Rosji, bo wcale nie jest taka silna, na jaką się próbuje wykreować” – podsumował wojskowy.
Źr. fakt.pl