Krystyna Czubówna opowiedziała o prawdziwych powodach odejścia z TVP. Właścicielka jednego z najbardziej charakterystycznych głosów lektorskich w naszym kraju przez wiele lat prowadziła program „Panorama”. – Wiele razy przymierzałam się do odejścia i zawsze górę brały sentymenty – przyznała.
Krystyna Czubówna była związana z TVP od 1991 roku. Dziennikarka prowadziła „Panoramę”, a jej praca była wielokrotnie doceniana przez widzów. Dowodem są choćby cztery zwycięstwa w plebiscytach „Telekamer” w kategorii „Informacje” (1998, 1999, 2000 i 2001).
Po dekadzie od rozpoczęcia pracy w Telewizji Polskiej, Czubówna zdecydowała się zmienić profesję. Po latach przyznaje, że był to bardzo trudny okres. „Życie w telewizji jest bardzo trudne. Wiele razy przymierzałam się do odejścia i zawsze górę brały sentymenty” – powiedziała w rozmowie z „Tygodnikiem Ciechanowskim„.
Dziennikarka zdradziła, że przełomowym momentem był koniec 2001 roku. Dowiedziała się wówczas o planowanych zmianach w mediach publicznych. Ich konsekwencją miały być zwolnienia grupowe. Czas pokazał, że doniesienia nie mijały się z prawdą.
„Bardzo lubię pracę zespołową i identyfikuję się z zespołem. A po 2000 r. nasz zespół zdziesiątkowano! Nie było już żadnej kotwicy, która by mnie tam trzymała” – podkreśla Czubówna.
Prezenterka wspomina również zarobki w ówczesnej telewizji, które pozostawiały wiele do życzenia. W 2000 roku etatowa pensja w TVP wynosiła zaledwie kilkaset złotych. Prowadzenie jednego wydania „Panoramy” i siedmiogodzinny dyżur prezentera był „wyceniony” na ponad 300 zł.
„Dopóki miałam się z kim solidaryzować, to znaczy wspólnie klepać biedę, tak długo tam trwałam. Dopiero później przyszedł czas, w którym TVP uznała, że gwiazdy trzeba dobrze opłacać” – podkreśliła.