Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że wariant indyjski koronawirusa potwierdzono w Polsce już w dwóch ogniskach. Szef resortu zdrowia zapewnił, że wszyscy przybywający do Polski z RPA, Indii i Brazylii trafią na automatyczną kwarantannę. Powstanie też specjalny zespół badający różne mutacje koronawirusa.
„Mamy dwa potwierdzone ogniska związane z indyjską mutacją wirusa” – powiedział Niedzielski podczas konferencji prasowej. Minister przyznał, że żadne z nich nie dotyczy zakażonego polskiego dyplomaty. Jego rodzina przebywa bowiem w warunkach izolacji i – choć chorują – nie wlicza się ich do tych dwóch ognisk.
Czytaj także: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dobre wieści
„Niestety, okazało się, że u dwóch osób z rodziny dyplomaty mamy już potwierdzoną informację o tym, że te osoby były zakażone mutacją indyjską” – przyznał.
Wariant indyjski koronawirusa w Polsce
Wariant indyjski pojawił się w innych miejscach kraju. „Kolejne dwa ogniska związane z mutacją indyjską, jedno w ognisko w okolicach Warszawy, a drugie w Katowicach” – mówił Niedzielski. „W tej chwili mamy przebadane 14 próbek z tych dwóch ognisk, i te 14 próbek potwierdza, że to mutacja indyjska. Czyli sumarycznie możemy być pewni, że to jest już 16 przypadków. Musimy szybko wyciągnąć wnioski z tej sytuacji” – podkreślił.
Niedzielski zapowiedział działania. „Dlatego będziemy chcieli zmienić procedury przekraczania granicy w przypadkach tych krajów, gdzie najczęściej występują mutacje, które stanowią największe zagrożenie. Dlatego wszystkie osoby przyjeżdżające z Brazylii, Indii i z Republiki Południowej Afryki będą automatycznie poddawane kwarantannie bez możliwości zwolnienia testem wykonanym w ciągu 48 godzin po przejeździe” – powiedział.
Osoby te dopiero po siedmiu dniach będą mogły być zwolnione z kwarantanny. „Siedem dni jest właśnie tym okresem, kiedy zakażenia powinno się pojawić w takiej ilości, że jest łatwe do zidentyfikowania testem PCR czy antygenowym” – tłumaczył Niedzielski.
Źr. twitter; RMF FM