Śmierć Michała Kędzierskiego wstrząsnęła opinią publiczną. Policjant zginął zastrzelony podczas interwencji. W stronę bliskich popłynęły liczne kondolencje. – Trudno pisać te słowa, kiedy jeszcze w miniony piątek mieliśmy okazję porozmawiać – czytamy na lokalnym portalu naszraciborz.pl.
Dramat rozegrał się we wtorek rano przy ul. Chełmońskiego w Raciborzu. Policjanci podjęli próbę wylegitymowania mężczyzny, który podając się za funkcjonariusza próbował kontrolować kierowców. W trakcie interwencji bandyta wyjął broń i oddał strzały raniąc policjanta. Drugi z funkcjonariuszy ranił napastnika w udo.
Sprawcę udało się zatrzymać, jednak ranny policjant zmarł, pomimo podjęcia reanimacji. „Z głębokim żalem i smutkiem zawiadamiamy, że w dniu 4 maja br. zginął, wypełniając do końca słowa roty ślubowania, nasz Kolega i Przyjaciel – młodszy aspirant Michał Kędzierski. Miał 43 lata” – napisano w komunikacie śląskiej policji.
Zmarłego funkcjonariusza wspominają znajomi i przyjaciele. Kędzierski zaczął pracę w policji stosunkowo późno. Wcześniej był przez wiele lat związany z mediami (m.in. z Raciborską Telewizją Kablową oraz radiem Vanessa) oraz dorabiał prowadząc różne imprezy okolicznościowe. Koledzy z tamtych lat nazywali go „Kędziorem” lub „Kędziorkiem”.
„Trudno pisać te słowa, kiedy jeszcze w miniony piątek mieliśmy okazję porozmawiać. Cieszył się wiosną, swoim zadbanym ogrodem. Dziś rankiem, podczas służby, broniąc naszego bezpieczeństwa, zginął tragicznie mł. aspirant Michał Kędzierski. Miał zaledwie 43 lata, 10 lat służby i zapewne wiele planów” – wspomina Grzegorz Wawoczny z lokalnego portalu naszraciborz.pl.