Robert Lewandowski kolejny raz został mistrzem Niemiec. Jego Bayern triumfował w rozgrywkach, a on w starciu z Borussią Moenchengladbach, wygranym przez Bawarczyków 6-0, zdobył trzy gole, dzięki czemu brakuje mu zaledwie jednego trafienia, by wyrównać rekord strzelecki Gerda Muellera. Z tej okazji nasz rodak zdecydował się na szczere wyznanie.
Bayern Monachium kolejny raz, jeszcze przed zakończeniem sezonu, zapewnił sobie mistrzostwo Niemiec. Wczorajszy mecz z Borussią Moenchengladbach był już więc dla większości Bawarczyków spotkaniem o tzw. „pietruszkę”, jednak Robert Lewandowski miał swój odrębny cel.
Nasz rodak zdemolował rywali zdobywając aż trzy bramki, dzięki czemu zbliżył się rekordu strzeleckiego Gerda Muellera na zaledwie jedno trafienie. Polak w tym sezonie zdobył bowiem 39 bramek, natomiast w rekordowej dla Muellera kampanii Niemiec kierował futbolówkę do bramki 40 razy. Do końca obecnych rozgrywek Bundesligi pozostały dwa mecze. Oznacza to więc, że „Lewy” ma realne szanse, by wyprzedzić legendarnego napastnika.
Z okazji trzech bramek, które zbliżyły Lewandowskiego do rekordu Muellera Polak był mocno przepytywany przez dziennikarzy. Przy okazji, podczas jednej z rozmów, zdecydował się na szczere wyznanie.
Lewandowski ze szczerym wyznaniem. „Ja ich o to nie prosiłem”
Po zakończeniu meczu z Borussią dziennikarze chcieli wiedzieć, czy Polak prosił swoich kolegów o to, aby pomogli mu w pobiciu rekordu Gerda Muellera. Wówczas Lewandowski zdecydował się na szczery komentarz.
– Nie było takiej rozmowy. Ja ich o to nie prosiłem. Kiedy chcesz czegoś za bardzo, w większości przypadków tak się nie stanie. A jak grasz w klasowej drużynie, to w końcu będziesz miał w meczu swoje szanse na zdobycie bramki – powiedział Lewandowski.
– Cały czas będę dawał z siebie wszystko dla mojej drużyny. Jestem wdzięczny kolegom, że tak wiele razy mi pomagali – dodał kapitan reprezentacji Polski i najlepszy napastnik Bayernu Monachium.