Przypadkowi spacerowicze odnaleźli w Lesie Kabackim zwłoki kobiety. Niestety spełnił się najczarniejszy scenariusz i w ten sposób dobiegły końca poszukiwania 23-latki z Gocławia, która zaginęła kilka dni temu.
Jak informują media, w piątek około godziny 16:40 policjanci otrzymali zgłoszenie o odnalezionych zwłokach. Początkowo mundurowi nie informowali o szczegółach sprawy. Potwierdzono jedynie, że chodzi o zwłoki kobiety.
Czytaj także: Niedzielski zapowiedział harmonogram luzowania obostrzeń
Późnym wieczorem „Gazeta Stołeczna” poinformowała, że funkcjonariusze potwierdzili, że zmarła to 23-letnia Karolina. Młodą kobietę poszukiwano od dwóch dni, po tym jak jej zaginięcie zgłosili jej bliscy. Niestety poszukiwania 23-latki zakończyły się tragicznym finałem.
Poszukiwania 23-latki zakończone tragedią
Choć kobieta nie miała przy sobie dowodu osobistego, to odnaleziono jej kartę miejską, którą wystawiono na nazwisko poszukiwanej. Policjanci wezwali na miejsce jej rodzinę, aby ta potwierdziła, czy to faktycznie ich bliska.
Wiadomo, że dziewczyna pochodziła z Grajewa (województwo podlaskie), a mieszkała w Warszawie na Gocławiu. Studiowała zaoczenie, w tygodniu pracowała w biurze rachunkowym.
W poszukiwania 23-latki włączyła się redakcja programu „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”. W mediach społecznościowych informowała, że 18 maja wyszła z mieszkania i udała się w nieznanym kierunku.
Czytaj także: Loteria szczepionkowa w USA. Do wygrania 5 mln dolarów
„Dzień wcześniej rozmawiała z mamą przez telefon i zapowiadała swój przyjazd do domu na nadchodzący długi weekend. W swoim pokoju zostawiła telefon, dokumenty i wszystkie swoje rzeczy. Nie mówiła mamie ani współlokatorom co planuje tego dnia robić. Dziewczyna nigdy wcześniej nie wychodziła bez telefonu z mieszkania. Zaginięcia zostało zgłoszone w KRP VII Warszawa. Karolina nie pojawiła się w pracy” – napisano na profilu.
Źr. dorzeczy.pl; Polsat News; facebook