Szymon Hołownia odniósł się do wczorajszego porwania samolotu linii Ryanair przez Białoruś. Po lądowaniu w Mińsku, służby aresztowały opozycyjnego blogera. Pokład opuściło jeszcze kilka osób, najprawdopodobniej oficerów służb specjalnych. Następnie maszyna odleciała. Co może zaskakiwać, lider ruchu Polska 2050 zgodził się z diagnozą stawianą przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Szymon Hołownia odniósł się do sprawy podczas konferencji prasowej w Sejmie. Polityk stwierdził, że incydent w Mińsku „to sprawa w bezpośredni sposób godząca w bezpieczeństwo Polski”.
Czytaj także: Białoruś groziła zestrzeleniem samolotu Ryanair?! Nowe fakty
„Rzadko przychodzi mi zgodzić się z premierem Morawieckim, ale jego diagnoza, którą przedstawił, mówiąc że doszło wczoraj nad terytorium Białorusi do aktu terroryzmu państwowego, jest trafna. Pytanie jakie wnioski wyciągniemy z tej diagnozy. I tutaj już zaczynają się schody” – dodał Hołownia.
Hołownia apeluje o działania
Zaapelował o bardziej zdecydowane działania polskich władz. „Ten akt terroryzmu, inaczej tego nie da się nazwać, akt porwania cywilnego samolotu, musi być uznany jako atak wymierzony również w RP i w tej sprawie nasz kraj musi podjąć stanowcze działania. Dużo bardziej stanowcze niż tweety, niż rytualne wyzwania” – powiedział Hołownia.
„Dobrze, że dzisiaj na Radzie Europejskiej ta sprawa będzie dyskutowana i że ona stanęła na forum rady. Uważamy że należy zintensyfikować działania na rzecz sankcji, które obejmą kolejne osoby z reżimu białoruskiego, firmy białoruskie związane z tamtejszym reżimem” – kontynuował Hołownia.
„Z danych, które mamy, wynika że w tej chwili sankcjami objętych jest ponad 80 osób fizycznych i 7 firm. Tę listę trzeba będzie prawdopodobnie szybko rozbudować, bo do dyktatorów trafia tylko jeden język, a raczej dwa języki. Język siły i język pieniędzy” – podsumował Hołownia.
Źr. dorzeczy.pl