Edyta Górniak była jednym z artystów, którzy wzięli udział w koncercie ku pamięci Krzysztofa Krawczyka. Jej występ nieco zszokował widzów. Wreszcie głos postanowiła zabrać sama artystka.
W niedzielę na antenie Telewizji Polskiej wyemitowany został koncert poświęcony pamięci Krzysztofa Krawczyka. Wybitny wokalista zmarł w kwietniu tego roku po wcześniejszym zakażeniu koronawirusem. Małżonka piosenkarza, Ewa Krawczyk, przyznała, że przyczyną śmierci jej męża nie był COVID-19, ale szereg chorób współistniejących, na które cierpiał jeszcze przed zakażeniem niebezpiecznym wirusem.
Śmierć Krawczyka wstrząsnęła krajem. Artysta uważany był bowiem za polskiego odpowiednika Elvisa Presleya, a jego utwory biły rekordy popularność nie tylko wśród starszych, ale i młodszych słuchaczy. Dość podkreślić, że bez hitów Krawczyka w naszym kraju nie mogła odbyć się żadna impreza.
Właśnie dlatego Telewizja Polska zdecydowała się zorganizować koncert ku pamięci Krawczyka. Zaproszono wielu wykonawców. Wśród nich była również Edyta Górniak, której występ nieco skonsternował widzów.
Edyta Górniak przerwała milczenie po koncercie dla Krawczyka
Zdaniem części widzów Edyta Górniak wypadła źle w aranżacji wybranego przez siebie utworu Krzysztofa Krawczyka. Internauci nie zostawili na artystce suchej nitki, w sieci pojawiło się wiele krytycznych komentarzy.
Wreszcie głos zabrała również sama zainteresowana. Wokalistka nagrała InstaStories, w którym odniosła się do swojego wykonu. Przyznała, że podczas występu była bardzo poruszona, co mogło mieć wpływ na jej postawę. Jak przyznała, wciąż przeżywała odejście Krawczyka.
„To nie był dla mnie koncert. Tym bardziej koncert komercyjno rozrywkowy. To był Muzyczny pogrzeb Krzysztofa… Ostatni Nasz dialog z Nim” – wyjaśniła. „Czułam Jego obecność i trudno było skupić myśli na czymkolwiek. Trudny także był dla mnie kontrast pomiędzy radością Widowni ze spotykania z Nami, a smutkiem i wciąż świeżą Żałobą najbliższej rodziny Krzysztofa…” – dodała.