Premier Mateusz Morawiecki spotkał się z dziećmi z okazji dzisiejszego święta. Podczas rozmowy odpowiadał na pytania. W pewnym momencie jeden z uczestników zapytał szefa rządu: „czy był grzeczny w szkole?”
1 czerwca obchodzimy Dzień Dziecka. Z tej okazji premier Mateusz Morawiecki pojawił się w Szkole Podstawowej w Bielisze (woj. mazowieckie). Polityk zmierzył się z pytaniami uczniów pierwszej klasy. Łatwo nie było…
Jeden z uczniów chciał się dowiedzieć, jakie sporty lubi szef rządu. Morawiecki wymienił piłkę nożną, tenis stołowi i jazdę na rowerze. – Będziemy robić wszystko, żeby u nas w Polsce było jak najwięcej ścieżek rowerowych, bo dzięki temu jest i zdrowo, i przyjemnie, a czasami nawet szybciej można gdzieś dojechać, niż stać w korku – zapewnił polityk.
Kolejna osoba zapytała: „Jak się rządzi Polską?”. – Uuu, tu musiałbym Wam opowiadać trochę dłużej, ale spróbuję tak krótko to ująć. W takich momentach jak ten, kiedy jestem z wami, dzisiaj staramy się też uczyć o bezpieczeństwie ruchu drogowego, żeby dzieci bezpiecznie przechodziły przez ulice. To jest też część rządzenia – odparł szef rządu.
Morawiecki odpowiadał na pytania dzieci. Jedno z nich wywołało konsternację
Pytanie, które sprawiło najwięcej problemów szefowi rządu dotyczyło jego przeszłości. Jeden z chłopców zapytał Morawieckiego, czy był grzecznym uczniem. – To jest bardzo trudne pytanie i muszę Wam powiedzieć, że chyba nie za bardzo – odpowiedział Morawiecki.
– Widzę, że zapanowała konsternacja, czyli zakłopotanie, ale ja też jestem zakłopotany, ale mówię wam prawdę i nie wiem, czy wybaczycie mi to – dodał.