Kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku w poniedziałek po godzinie 5 rano z udziałem policyjnych kontrterrorystów weszli do mieszkania na terenie Gdańska. Zatrzymali w nim 40-letniego mężczyznę poszukiwanego listem gończym. Śledczy zarzucają mu, że próbował porwać 11-letnią dziewczynkę, a wcześniej napadł na kobietę. Tych przestępstw dopuścił się na terenie powiatu gdańskiego i malborskiego w maju tego roku.
Śledczy i kryminalni pracowali nad zatrzymaniem 40-letniego Krzysztofa B. Podejrzewają go o to, że próbował porwać 11-letnią dziewczynkę oraz napadł na kobietę. Do przestępstw doszło w maju tego roku na terenie powiatu gdańskiego i malborskiego. Policjanci bardzo szybko ustalili tożsamość tego mężczyzny. Poszukiwany 40-latek ukrywał się i często zmieniał miejsca swojego pobytu. W poszukiwania 40-latka zaangażowano policjantów wszystkich pionów, a prokurator wydał za mężczyzną list gończy.
Czytaj także: 3-latek zginął w wypadku. Policja poszukuje świadków
O szczegółach informuje radio RMF FM. Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty – ten najpoważniejszy dotyczy usiłowania zgwałcenia kobiety z powiatu malborskiego. Grozi za to do 12 lat więzienia. Podejrzany napadł na kobietę 12 maja w czasie, gdy ta biegała. – czytamy na stronie rozgłośni.
Próbował porwać 11-latkę dla okupu?
Tego samego dnia w powiecie gdańskim Krzysztof B. próbował porwać 11-letnią dziewczynkę. „Napastnik miał zatrzymać jadącą rowerem dziewczynkę na lokalnej drodze w gminie Cedry Wielkie. Miał zaoferować jej sprzedaż koralików, a gdy chciała odjechać, miał zarzucić jej sznurek na szyję, przeciągnąć w zarośla, tam skrępować i zakleić usta taśmą” – czytamy na stronie RMF FM.
Czytaj także: Śmierć rowerzysty w lesie. Karetka nie mogła dojechać, bo turyści zablokowali dojazd
Z informacji dziennikarza RMF FM wynika, że napastnik miał wspomnieć dziewczynce, że chodzi o okup i że nic jej nie zrobi – dlatego właśnie pod uwagę brana jest wersja o uprowadzeniu dla okupu. Śledczy nie wykluczają jednak również innego scenariusza: napaści mężczyzny niezrównoważonego psychicznie. Z informacji uzyskanych przez rozgłośnie wynika, że dziewczynka sama zdołała przekonać napastnika, aby ten ją rozwiązał. Następnie uciekła.
Źr. rmf fm; policja pomorska