Już niedługo Polaków czeka „mecz o wszystko” z utytułowaną reprezentacją Hiszpanii. Biało-Czerwoni nie mogą przegrać. O przewidywany wynik spotkania zapytany został Krzysztof Jackowski. – Coś się poważnego wydarzy w Barcelonie… – ostrzega.
Polscy piłkarze wyjdą na murawę hiszpańskiego stadionu w Sevillii. Po porażce ze Słowacją, mecz z Hiszpanią nabrał dla podopiecznych Paolo Sousy decydującego znaczenia. Polacy nie mogą sobie pozwolić na porażkę, w przeciwnym razie odpadniemy z turnieju.
Receptę na sukces w sobotnim spotkaniu zna nasz trener. – Musimy być pozytywnie agresywni. Nie chodzi tylko o to, byśmy się tak zachowywali w ostatnich dziesięciu czy dwudziestu minutach, gdy gonimy wynik, tylko od początku. Kluczowa jest organizacja w defensywie – podkreślał na konferencji prasowej.
Sytuacją Polaków zaniepokojony jest Krzysztof Jackowski. Popularny jasnowidz przewiduje tragedię, jednak nie w Sevilii, a w Barcelonie… – Barcelona. Coś się poważnego wydarzy w Barcelonie – powiedział cytowany przez Wirtualną Polskę.
– To się wydarzy podczas mistrzostw Europy. Coś niedobrego może się wydarzyć w Barcelonie – doprecyzował Jackowski.
Co ciekawe, zupełnie inaczej sytuację widzi hiszpański tarocista Max. – Drużyna hiszpańska ma dużo energii, niestety rzeczy nie potoczą się tak, jak chce Hiszpania. Stanie się coś, czego nikt się nie spodziewa – przekonuje.
Jak będzie w rzeczywistości, przekonamy się już niedługo. Mecz Polska – Hiszpania rozpocznie się o 21:00.