Kamil Bortniczuk i Adam Bielan po odejściu z Porozumienia zakładają własne ugrupowanie, które ma dołączyć do Zjednoczonej Prawicy. Ten pierwszy w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM nie szczędził słów krytyki pod adresem Jarosława Gowina.
„Spór w porozumieniu to jest głównie wina Jarosława Gowina i jego działań” – stwierdził wprost Bortniczuk. „Pokłóciliśmy się o to, że my chcemy być też centrowym skrzydłem Zjednoczonej Prawicy” – przyznał szczerze.
„My chcemy być centrowym skrzydłem Zjednoczonej Prawicy. To deklarujemy jasno. Jarosław Gowin chce być centrowym skrzydłem. Nie powiedział jednak czyim. Równie dobrze może być centrowym skrzydłem rządu z lewicą” – dodał Bortniczuk.
Czytaj także: Pawłowicz przed meczem apeluje do Szwedów. Chodzi o zwrot zrabowanych skarbów
Poseł uważa, że odejście Gowina z obozu rządzącego, nie spowodowałoby kryzysu i konieczności przeprowadzenia wcześniejszych wyborów. „Myślę, że gdyby dzisiaj odszedł ze Zjednoczonej Prawicy, to ta utrzymałaby większość parlamentarną. Mówię to z pełnym przeświadczeniem” – stwierdził Bortniczuk.
Bortniczuk nie wyklucza odejścia Gowina z rządu
Pytany, czy Gowin musi odejść ze Zjednoczonej Prawicy, odparł, że nie, „bo każdy ma prawo popełniać błędy i się z nich nawrócić”. „Natomiast ja uważam, że Jarosław Gowin nie dotrwa do końca tej kadencji w Zjednoczonej Prawicy” – ocenił Bortniczuk.
Czytaj także: Bosak ujawnia, dlaczego Staroń nie przyszła na debatę. „Nie mówiłem o tym wcześniej”
„Dlatego, że jego wynik wyborczy z ostatnich wyborów, czyli 15 tys. głosów z ostatniego miejsca z perspektywy wicepremiera szefa partii pozwala mówić o związki w następnych wyborach, po tym wszystkim szczególnie co dokonał w ostatnim roku i że jest dzisiaj uosobieniem zdrady również elektoratu PiS-u ze Zjednoczonej Prawicy nie weźmie mandatu” – stwierdził Bortniczuk.
Źr. RMF FM