Po porażce ze Szwecją 3:2 polscy piłkarze pakują się i wracają do domu. Dwa przegrane mecze i jeden remis sprawiły, że reprezentacja Polski zajęła ostatnie miejsce w grupie i odpadła z turnieju. Po meczu ze Szwecją Piotr Zieliński nie zamierzał zrzucać winy na innych. Szczerze przyznał, że o klęsce zadecydowały błędy piłkarzy.
Piotr Zieliński tuż po meczu ze Szwecją szczerze mówił o powodach porażki. „Myślę, że dało się ten mecz wygrać. Przegraliśmy właściwie na własne życzenie. Nie możemy tracić bramki już w drugiej minucie” – mówił pomocnik Napoli.
Czytaj także: Rzecznik PZPN z żółtą kartką w meczu ze Szwecją. Wiadomo, o co poszło. „Złośliwe”
„Później było już bardzo ciężko, choć doszliśmy od 0:2 do 2:2. Mieliśmy jeszcze dziesięć minut, ale niestety, zabrakło nam koncentracji” – przyznał Piotr Zieliński. „Mogliśmy zrobić znacznie więcej, a po kontrataku ostatecznie przegraliśmy spotkanie” – powiedział.
Piotr Zieliński narzeka na brak szczęścia
Piotr Zieliński podobnie, jak Kamil Glik zwrócił uwagę na brak szczęścia. „Nie potrafię wytłumaczyć straty pierwszego gola. Po przebitce zabrakło nam po prostu szczęścia, piłka dotarła do przeciwnika, a on to wykorzystał z zimną krwią. Na pewno nie powinno tak być” – mówił.
Czytaj także: Boniek podał powód porażki na Euro. Wystarczyło mu… jedno słowo
Zawodnik przyznaje, że porażki negatywnie wpłynęły na piłkarzy. „Jesteśmy ogromnie rozczarowani, ale trudno, by było inaczej, skoro kończymy fazę grupową z jednym punktem na ostatnim miejscu w tabeli” – zauważył Piotr Zieliński. „Nie graliśmy niewiarygodnie słabo, ale chyba najbardziej zabrakło koncentracji” – zaznaczył.
Źr. Łączy Nas Piłka