Kompletnie pijany kierowca zjechał z ronda własnym „zjazdem”. Przeciął pas zielni, chodnik, skasował znaki drogowe i przez ogrodzenie wjechał na plac budowy, gdzie uderzył w billboard. 64-letni mieszkaniec powiatu wyszkowskiego miał w swoim organizmie blisko 3 promile alkoholu. Za swoje nieodpowiedzialne postępowanie w najbliższym czasie odpowie przed sądem.
Do zdarzenia doszło w centrum Wyszkowa, na rondzie przy kościele św. Wojciecha. Padał deszcz, nawierzchnia była mokra. Policja otrzymała wezwanie po godzinie 23. Jak widać na nagraniu z miejskiego monitoringu, 64-letni pijany kierowca forda najpierw wjechał na wysepkę, ledwo unikając zderzenia z ciężarówką, a potem uderzył w tył bmw.
Czytaj także: Pościg przez cztery miasta. Policjanci użyli broni
Ostatecznie z ronda zjechał pasem zieleni, wprost na teren budowy u zbiegu ulic Kościuszki i Sowińskiego. Po drodze skosił znaki drogowe, staranował ogrodzenie i uderzył w billboard. Na szczęście, nikogo nie było na chodniku i ścieżce rowerowej, którymi przejechało auto.
Pijany kierowca znalazł „nowy zjazd” z ronda
Mieszkaniec powiatu wyszkowskiego wydmuchał w alkomat prawie 3 promile alkoholu. 64-latek może mówić o dużym szczęściu, ponieważ nie odniósł poważnych obrażeń. Policjanci opublikowali nagranie, na którym widzimy, jak pijany kierowca jeździ wokół ronda.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów i kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Czytaj także: Tragiczny wypadek! Nie żyje pięć osób, w tym troje dzieci