Donald Tusk odniósł się do sprawy Sławomira Nowaka. O swojego dawnego współpracownika zostały zapytany przez dziennikarzy podczas konferencji prasowej.
„Prokuratura Okręgowa w Warszawie zarzuca Sławomirowi Nowakowi kierowanie sześcioosobową grupą przestępczą i przyjmowanie korzyści majątkowych w kwocie 6,5 mln zł. Wśród oskarżeń prokuratury pojawia się też kwestia prania brudnych pieniędzy” – podał dziś serwis Onet.pl.
„W toku postępowania ustalono schemat działania grupy, jak również skład osoby i strukturę działania grupy. Sławomir N. pełniąc funkcję szefa Ukravtodoru, czyli ukraińskiej agencji drogowej wykorzystywał tę funkcję do przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za bezprawne wpływanie na przebieg postępowań przetargowych dotyczących remontów budowy dróg na Ukrainie, jak również kwestii związanych z kwestią obsługi autostrad na Ukrainie” – przekazała prokuratura podczas dzisiejszej konferencji prasowej. W dalszej części briefingu przekazano, iż „grupa składała się z sześciu osób. Kierował nią Sławomir N.” Więcej informacji na ten temat TUTAJ.
Do całej sprawy odniósł się Donald Tusk, który dziś przebywał z wizytą w Szczecinie. Na miejscu dziennikarze postanowili zapytać o o sytuację, w jakiej znajduje się obecnie jego dawny współpracownik.
Tusk o Nowaku
Dziennikarze postanowili zapytać Donalda Tuska o to, jak zapatruje się na sytuację, w jakiej znalazł się Sławomir Nowak. Były premier i świeżo upieczony p.o. przewodniczącego Platformy Obywatelskiej nie był zbyt wylewny.
„To sprawa między prokuraturą, sądem, a Sławomirem Nowakiem” – powiedział lakonicznie. Serwis tvp.info podkreśla, że jest to „ogromna zmiana”. Dziennikarze cytują bowiem słowa, jakie Tusk wypowiedział w kwietniu tego roku.
„Docierają do mnie sygnały z wielu miejsc (…), że prokuraturę wykorzystuje się w celach politycznych i że jedną z ofiar tej metody wykorzystywania aresztu i prokuratury jest Sławomir Nowak” – powiedział wtedy na antenie TVN24. Więcej