Dramatycznie zakończył się pojedynek Conora McGregora z Dustinem Poirierem podczas gali UFC 264. Irlandczyk w końcówce pierwszej rundy niefortunnie stanął, a jego noga nienaturalnie się wygięła. Tym samym przegrał walkę przez TKO.
Conor McGregor i Dustin Poirier już po raz trzeci stanęli naprzeciw siebie w oktagonie. Pierwsza walka odbyła się w 2014 roku, gdy górą był Irlandczyk. Podczas drugiego spotkania z 23 stycznia to Poirier zwyciężył. Teraz znów to zawodnik z Luizjany był górą.
„Diament” od samego początku zdobył przewagę, wykorzystując luki w obronie McGregora. Podczas pierwszej rundy zdominował rywala, dyktując warunki zarówno w stójce, jak i w parterze.
W ostatnich sekundach pierwszej rundy Conor McGregor źle stanął i jego noga niefortunnie się wygięła. Konieczna była pomoc medyczna, sędzia po zasięgnięciu rady lekarza podjął decyzję o zakończeniu walki. Irlandczyk opuścił oktagon na noszach.
Czytaj także: UEFA ukarała Anglików. Wysoka grzywna
Żr.: Twitter/ESPN MMA