Beata Kozidrak musiała przerwać niedzielny koncert we Wrocławiu. Wokalistka Bajmu wydała oświadczenie w tej sprawie. Powodem była niebezpieczna sytuacja pogodowa – nad miastem pojawiła się gwałtowna burza.
Po wielu miesiącach przerwy artyści w końcu mogli ostatnio wrócić do koncertowania. Choć wszystko nadal odbywa się w reżimie sanitarnym i z ograniczeniami, to między innymi dzięki szczepieniom można organizować koncerty dla coraz większej widowni. Szczególnie istotna jest w tym pogoda, ponieważ duża część to wydarzenia plenerowe.
Niestety, nie zawsze wszystko idzie po myśli zarówno widzów, jak i artystów oraz organizatorów. Dobrym przykładem był ostatni koncert Beaty Kozidrak we Wrocławiu. Wokalistka w niedzielę wystąpiła tam przed licznie zgromadzonymi fanami. Okazało się jednak, że jej koncert musiał zostać przerwany.
W mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie artystki w tej sprawie. Jak się okazuje, kontynuowanie wydarzenia mogło być niebezpieczne ze względu na warunki atmosferyczne. „Z powodu gwałtownej burzy organizatorzy podjęli decyzję o przerwaniu koncertu we Wrocławiu. To wszystko dla wspólnego bezpieczeństwa. Jest nam bardzo przykro, bo atmosfera była fantastyczna! Dziękujemy i do zobaczenia!!!” – czytamy.
Niedziela była kolejnym dniem, w którym przez Polskę przeszła fala niebezpiecznych nawałnic. Intensywne opady deszczu i gradu oraz silny wiatr doprowadziły do licznych zniszczeń i podtopień.
Czytaj także: EURO 2020: Borek zwrócił się na wizji do Szpakowskiego. Padły ważne słowa
Żr.: Instagram/beatakozidrak